Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Niezdążyłemdostaćprawajazdy.
Alepojęciemasz?
Zdajesię.
Tochodź.Chodź,kurzatwarz,niewygłupiajsię.
Zaczekaj.Henryknabrałtchu.Spokój,niedaćsięzagadać.
Dokądmamiść?Dopełnomocnika?
Doniego.Tamjestszefikumple.
Szef?
PanMielecki,doktorek.Weźmiemyciędonaszejpaczki.
Comamrobić?
Nictakiego.Szefciwytłumaczy.Trzebaumiećprowadzićwóz.
PanMieleckipowiedział,żekażdymusiumiećprowadzićwóz.
PotrzebujęparyspodnipowiedziałHenryk.Zniszczyłem
spodnieprzygruzach.
Czesiekzacząłsięśmiać.
Okurwa!Paraspodni!Będzieszmiałdziesięć,dwadzieściapar.
Ilechcesz!Chodź,Heniek,będzietakarobota.Razemniezginiemy.
Licznamnie.Cotamciwiedząożyciu?Tozielonefacety,frajery
nieszczęsne,tylkomycośnaprawdęwiemy.
TylkomypowtórzyłwmyśliHenryk.Możeiprawda.Diabli
wiedzą.