Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
temzacząćsiępowolipiąćpodgórę.Kilkadziesiątmetrów
powejściuwlastrzebaprzejśćprzezwolnopłynącystrumyk.
Jestonnatylewąski,żeniebyłopotrzebyprzewieszanianad
nimmostku,inatyleszeroki,jednymsusemniedasięgo
przeskoczyć,trzebazrobićkilkakroków,stąpającprzytym
powystającychzwodykamieniach.Nibynictrudnego,acz-
kolwiekwzapadającychciemnościachniejesttorzecznajła-
twiejsza.Nicdziwnegowięc,żejedenzmężczyzn,lądującna
ostatnimkamieniu,straciłnamomentrównowagęi,czując
jaksięześlizguje,instynktownienapiąłmięśnienógiskoczył
wstronębrzegu.Dopełniszczęścia,czyliwylądowaniana
suchymgruncie,zabrakłomożetrzydzieścicentymetrów.
Mężczyznaprawąnogąwpadłwczęśćstrumienia,wktó-
rejwodapłynęłaleniwie,apodjejcienkąwarstwąkryłasię
grubapokrywabłota.Zakląłcichopodnosem,wyciągnąw-
szybutsyknąłwstronępozostałejdwójki,którazaczęłasię
naśmiewaćzjegozwinności.Potrząsnąłkilkarazynogą,pa-
trzącjakodbieżnikabutaodpadająkawałkibłota.
Chwilępóźniejcałatrójkaruszyławdalsządrogę.Uszli
półkilometra,gdyznówdoszłodoniebezpiecznejsytuacji.
Tymrazemkobieta,przechodzącprzezmostekzbudowany
zdrewnianychbali,poślizgnęłasięnamokrejnawierzchni
igdybynieto,żewostatnimmomenciezłapałasięmetalo-
wejbarierki,runęłabywdół.
*
Trudnopowiedzieć,czytobyłskutekbłędumechanika,
którykilkadniwcześniejwymieniałoponynanowe,czy
teżmożewynikniedopatrzeniawłaścicielaauta,którynie
sprawdziłsolidnościprzykręceniaśrub.Możliwabyłateż
trzeciaopcja:zmęczeniemateriału.Wkażdymbądźrazie,
bezwzględunatoktolubcozawinił,efektbyłtaki,żeTo-
maszMikazamiastbyćwdrodzedodomu,siedziałjużtrze-
ciągodzinęnaniewygodnymkrześlewwarsztaciesamocho-
8