Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Zabrałsiędoogarnianiaswojejgrupki,niepewnej,czynaprawdę
mawsiąśćdozdezelowanegoautobusu.
Brakowałoszyb,przezdziurywoknachwpadałyspalinyigęstymrok
tropików.Przezcałądługądrogęzlotniskaobserwowali,jakwstaje
świt,głębokawęglowaczerńzamieniasięwpopielatąmaź,ołowianą
szarąmgłę.Imjaśniej,tymbardziejgorąco.Kiedywjechaliwwąskie
uliczkicentrumDelhi,widzielijużwyraźnieruinydomówinamioty,
chatkizodpadówipłachtzużytegomateriału.Zniszczone,wypłowiałe
napisyinowekoloroweszyldyzachodzącenastaretworzyłymozaikę
znakówikolejnychwarstw.Natrotuarachdopalałysięogniska,resztki
żarurzucałynikłypoblasknaskulonesylwetki.Bezdomnispali
naasfalcie,zawinięciwpozbawionebarwszmaty,ciałoprzyciele,jak
ułożeninataśmiewfabryce.Leżelinogamiwstronęsamochodów,
agłowamikupłotomibudynkom,żebywykorzystaćjaknajwięcej
miejsca,alezagrożeniutratąstóp.Szareświętekrowybrodziły
majestatyczniewśmieciachiżarłyodpady,więcRadekpostanowił,
żewIndiachnigdynienapijesięmleka.Trzymałmocnobagaż,
zestrachany,żenajednymzzakrętówplecaksięprzewróciipękną
cennekryształy.
Metalowystelażplecakazacząłgouwieraćjużpoparukrokach
naobczyźnie,zdawałsięważyćdużowięcejniżnadOdrą,plastik
gryzłskórędrażnionąupałemiwilgocią.PolskieLinieLotnicze
LOT,takjakpozostalitaniprzewoźnicyzobozusocjalistycznego,
musiałyciąćkoszty,więcsamolotwylądowałwNewDelhiwśrodku
nocy.ChłopakomzeSzczecinaitakwydawałosię,żeprosto
zklimatyzowanegopokładuskacząnagłówkęwgorącą,lepkązupę,
zanurzająsięwrozgrzanej,wybuchowejmieszancemalarycznego
powietrza.
Znalikursywalut,wtymbylinajlepsi.Latem1987rokudolar
kosztowałponadtysiącstozłotych,prawiedwarazywięcejniżw1985
roku,kurscałyczasszedłwgórę.WIndiachwartbyłokołotrzynastu
rupii.Niemielipojęcia,comożnakupićzatrzynaścierupii,jeszcze
nawetniewidzielilokalnejwalutynawłasneoczy.Niezdążylinic