Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
MonsuniDelhibelly
ZapierwszymrazemniezwiedzilistaregoDelhi,niedotarli
doCzerwonegoFortu.Nieudałoimsięwyrwaćzzaklętegokręgu
Pahargandżu,gdzieczaspłynieinaczejipotrafizatrzymaćnajbardziej
ambitnychwędrowców.Wpadliwindyjskąpułapkęcodzienności,
utknęliwewschodnimrytmiednia,powolnymtempiewymuszonym
klimatem.Oświcielunęło,zaczęłasięporadeszczowa,nie
przewidzielijejwbiznesplanach.NawetgdybyRadekprzeczytał
historięIndii,gdybypoznałdatęmuzułmańskiegonajazduczy
kolejnychpodbojówangielskiejKompaniiWschodnioindyjskiej,itak
niewiedziałbynicomonsunachnawiedzającychsubkontynent
rytmiczniecoroku,odsetektysięcylat.
Latem1987rokuopadysięspóźniały.MieszkańcyDelhijuż
odwieludnipatrzylizniepokojemwniebo,braminiodprawialimodły
iprosilibogówodeszcz.KupcyzPahargandżuwiedzieli,takjakich
ojcowie,dziadkowieipradziadkowie,żezbytpóźnymonsunisłabe
opadyposkutkująnieurodzajemryżuipszenicynawsi.Nasłabych
zbiorachrolnicyzarobiąmniejpieniędzy,więcmniejwydadzą
nazakupywmieście.Deszczwyznaczałkoniunkturę.Naszczęściedla
całychIndiilałojakzcebra.
Ulicąpłynąłpotok,małerondoobokhoteluzamieniłosięwbajoro,
wodabębniłaobrudneszybyRelaxu,apościanachpokojubiegały
jaszczurki.Temperaturaodrobinęspadła,alezrobiłosiętakwilgotno,
żeRadekiJanpoczulisięjakgąbkinasiąkniętewodą.Toniedeszcz
obudziłichjednakbladymświtem.Rozwolnieniezaatakowałoobydwu
wtymsamymmomencie.Zmienialisięregularniewtoalecie,Radkowi
zbierałosięnawymiotyodsmrodu,któryprzenikałdopokoju.Snując
wielkiemarzenia,niewzięlipoduwagęanimonsunu,aniflory
bakteryjnej,powodującejDelhibelly.Wypitapoprzedniegodnia
whiskyniewystarczyła,wbrewwierzeniomangielskichkolonistów,
byochronićżołądkiprzedmięsemzepsutymwupale.Wegetarianizm
Kociaukazałswojepraktyczneoblicze.
KołopołudniadopokojuzajrzałMarek.Uratowałnowicjuszy
mocnąherbatąbezmlekaicukru,zatowzmocnionąodrobiną