Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Odwróciłagłowę.Wjejoczach,któreprzedchwiląjeszczejarzyły
sięgniewem,dostrzegłprzerażającychłód.
-Comichceszjeszczepowiedzieć?-zapytała.
-Czegoodemnieżądasz?...Jakmampostępować?...
-Jak?...-Zrobiłatrzykrokikuniemuipowiedziaładobitnie:
-Zniszczgo!Usuńzdrogi!
Stańsiętakbezwzględnymjakon,apotrafiszzachowaćswoją
pozycję!
Zatrzymałasięprzezchwilęidodała:
-Imnie...Jeżelicinatymzależy.
Gdyzostałsam,opadłciężkonafotelizamyśliłsię.Ninanie
rzucałanigdysłównapróżno.Atakdobrzezdawałsobiesprawę
ztego,żekocha,żebezniejżyciestraciłobydlańcałyurokicałą
wartość.Gdyprzedsześciulatyprosiłojejrękę,mógłuważać,żenie
prosiołaskę.Wprawdziebowiembyłznaczniestarszyodniej,ale
znajdowałsięwpełnipowodzenia,rozgłosu,ba,sławy.Noizdrowia.
Ostatnietrzylataipodtymwzględemodbiłysięnanimfatalnie.
Niepowodzeniazawodoweipieniężnepoderwałysystemnerwowy.
UkrywałwprawdzieprzedNinąpowtarzającesięcorazczęściejataki
wątrobiane,aleniemógłukryćichskutków.Tyłcorazbardziej,źle
sypiał,naobrzmiałejtwarzywystąpiłyzielonkaweworkipodoczyma.
Ninanawetniedomyślałasię,jakciężkoprzeżywaswojeporażki.
Zarzucałamubrakambicji,jemu,któryprzezcałeżyciewłaśnie
ambicjątylkosiękierował,któregoambicjawyniosłanaszczyty!
Upadekzacząłsięowegofatalnegodnia,gdyodnaleziono,gdy
onsamodnalazłzaginionegoprofesoraRafałaWilczura.Jakżedobrze
pamiętałtendzień!Mrocznasalasądowainaławieoskarżonych
brodatychłopwzniszczonejsukmanie,znachor,wiejskiznachor
zdalekichkresów,sądzonyzaniedozwolonepraktyki,zaoperacje
przeprowadzaneprzypomocyprymitywnych,zardzewiałychnarzędzi
ślusarskich,zaoperację,któreuratowałyżyciewielubiednymchłopom
nazapadłejwsi...Znachor...
ProfesorJerzyDobranieckipierwszyijedynypoznałwnimswego
dawnegoszefainauczyciela,profesoraRafałaWilczura,pozaginięciu
któregowciągulatkilkunastustopniowo,leczstalezajmował,
zdobywałiosiągałjegostanowiskawnauce,wpraktyceiwżyciu.
Czyżmiałwtedyprawozataićswojeodkrycie,czyżmiałprawo