Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
głosemprosiłModroń.-Jeszczestarywejdzie.
—No,panie,ależtopoprostuskandal!Babamabyć
prokuratorem?
—Światsiękończy!
—Acóżwtymzłego?-wzruszyłaramionamipaniWięckowa.
-Ciekawam,dlaczegokobietaniemożebyćprokuratorem?
—Cooo?-oburzyłsiępanRolko.-Jakpaniniewstyd,mającsiwe
włosyitrojedziecitakierzeczyopowiadać?
—Siwewłosy,tożaden,proszępana,argument.Atymczasemjest
faktem,żekobietypodwzględemumysłuwcaleniestojąniżej
odmężczyzn.
—Nietylkonieniżej,alewłaśniewyżej-zawołałaczupurna
aplikantkaCiechanowiecka.-Właśniewyżej!AszczególniewPolsce.
Wszyscycudzoziemcytomówią,żePolkisąmądrzejszeocałeniebo
odPolaków.
—Hę?-uśmiechnąłsiędobrotliwie,gładzącłysinęGarbarczyk.
-Gdybymbyłotrzydzieścilatmłodszy,toniechmipaniwierzy,
ijazapewniałbympanią...
Tymczasemzewszystkichdziałów,zaalarmowanychprzezpannę
Serkowskązaczęłynapływaćdokancelariipatrolewywiadowcze.
Zrobiłsięharmider,żeodokończeniudyskusjinatematmądrościpłci
niewieściejmowybyćniemogło.
Dopiero,gdyaplikantModrońwykaligrafowałkartkę
iostentacyjniejąniosąc,wyszedłnakorytarz,ruszyłazanimcała
procesja.
Odtejchwiliostatniedrzwikorytarzanapierwszympiętrzestały
sięcelemnieustannychpielgrzymek,przedsiębranych
znajodleglejszychzakątkówgmachu,niewyłączającpokojów
sędziowskich,adwokackichiprasowych.
Każdychciałsięprzekonaćnawłasneoczy,żenapozór
niedorzecznaplotkaniejestplotką,leczrównieniedorzecznąprawdą.
Nadrzwiach,przypiętapluskiewkami,wisiałatekturkaznapisem:
"PodprokuratorAlicjaHorn".
Mężczyźniwzruszaliramionami,anapytanie:-Czyniewiepan,
ktotojesttaAlicjaHorn?-odpowiadali:
—Pojęcianiemam,aleręczę,żetojakaśmegiera.