Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
3
Niestójtakbliskoskrajuurwiska,Peryklesie!rzuciłaAgarysta.
Copowieszojcu,kiedyrozbijeszsięnatychskałach?
Najmłodszysynspojrzałnaniąspodciemnejgęstejgrzywki,która
opadałamuniemalnaoczy.Zawszezerkałspodjejcienia,aterazbył
wyraźnieurażony.Agarystaczekała,nieodwracającwzroku,
chłopakwkońcuuznał,żedostateczniezaznaczyłswojąwolę,
icofnąłsięopółkrokuodkrawędzi.Prawdęmówiąc,powiedziała
tobardziejpoto,żebyukoićnerwy,niżzlękuoniego.Wwieku
szesnastulatPeryklesbyłgiętkijakwęgorz,krępyimuskularny.
Wiedziała,żeumiepływać,niebałasięwięc,żewpadniedogłębokiej
wody.Skałybyłyjednakostrejaknoże.Agarystaniebyłazbyt
przesądna,aleteraz,wcieśniniepodSalaminą,gratoczyłasięolos
Aten.Tegodniaczułalęknawidokczerwonejkrwi,zwłaszczażejej
mążryzykowałżycie,walczączprzeważającymisiłami
nieprzyjaciela.Potrzebowalibogów,abydaliimsiłęizapewnili
zwycięstwo.Potrzebowaliteższtormu,abyrozproszyłPersów.
Ksantypposbyłgdzieśtam,choćmożejużnieżył.Niemogłatego
wiedzieć,leczsamatamożliwośćkładłasięciężaremnajejsercu.Czy
poczujejegośmierć,jegoostatnioddech,zanimonznikniezeświatła
dnia?Owszem,Ksantypposstałsiętwardyibezwzględny,ale
nabogów,dorósłdopozycjimężczyzny,jakiegochciaławnim
widzieć.Jejojciecuważał,żeniejestongodnycórkizrodziny
Alkmeonidów,aleonacośwKsantypposiedostrzegłamoże
samodyscyplinępołączonązambicją?Namyślotympoczuła
przypływdumy.Wzięłasobiemężczyznętrochęzbytmiękkiego,ale
wżarzeichrodzinnegoogniska,wogniuichmałżeństwa,
doprowadziładotego,żestwardniał.Stałsięmężem,jakiego
potrzebowała,jejnajwiększymdziełem.
PotemoczywiściewtrąciłsięTemistokles,którywymusił
głosowaniewzgromadzeniuidoprowadziłdotego,żeKsantypposa
wygnanozmiastaizrodziny.Agarystazacisnęławarginatookrutne
wspomnienie.Tychstraconychlatniedasięodzyskać.Temistokles
nigdyniebędziemilewidzianymgościemwjejdomu,przynajmniej