Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
wyciągnęłarękęipołożyłająnaogorzałejipomarszczonejdłoni
niewolnika.Kiedyś,wdzieciństwie,gdybiegaławkołonabosaka,
ManiasbrałjąnabaranaiparskałjakMinotaur.Opowiadałjejhistorie
zHomeraiuczyłwiązaćwęzły.Przezcałeżyciebyłjejwłasnością.
–Idź–powiedziała.–Szybko.Zdobądźswojąwolność.
Wiedziała,żepodjęładobrądecyzję,gdywmilczeniuskłoniłsię
przedniąiucałowałjejrękę.Staruszekotarłłzyzoczu,apotemzszedł
podpokład,byująćwiosło.
Uświadomiłasobie,żepozostawieninabrzegumłodzisynowie
Atenmająnatwarzachtakisamwyrazfrustracji.Trudnobyłobyjej
prosićoAryfronaiPeryklesa,aleKsantypposnawetotymniemyślał.
Bylijegosynami!Musieliczekaćibyćmuposłuszni.Zachowywałich
dowyższychcelów.Doczasuukończeniaosiemnastulatbyli
bezużytecznidlazgromadzenia.Niemogliteżwalczyćwarmii,chyba
żenosząctarczęubokustarszegowojownika.
Starszysynsiedział,objąwszyrękomakolana,gołenogi
przyprószonemiałpiaskiem.Agarystasięgnęłaiodgarnęłamukosmyk
włosówzoczu,zaskakującgoizmuszając,abynaniąspojrzał.
NaburmuszonymłodziutkiPeryklesusunąłsięzzasięgujejramion.
Aryfronzrozumiałwszystko,takjakzawsze.
–Twójojciecchciał,żebymbyłabezpieczna…–zaczęła.
Przerwałjejniespokojnie:
–Wiem.Kazałmiobiecać,złożyćprzysięgę.Żenieopuszczętego
miejscadojegopowrotualbodochwili,gdybędępewien,żenie
wróci.Alejakmógłbymtozrobić,niemającokrętuaninawetłodzi.
–Ufaci–powiedziała,wytrzymującjegospojrzenie.
Aryfronpotaknął,nieodwracającwzroku,choćwidziała,żeczuje
siępokrzywdzony.
Zauważyła,żePeryklesichobserwuje,podsuwającsięnakolanach
corazbliżejurwiska.Widział,żeonakierujeuwagęgdzieindziej.
Jakbyniepotrafiłategodostrzec!Chłopaknigdynieznajdowałprostej
drogikontaktuzrodzicami,przynajmniejnarazie.Wolałsięupierać
alboirytować,poczymnaglestawałsięsłodkijakmiód.Niepotrafił
nawetzoba
czyćwłaściwejdrogi,nieskręciwszynajpierwwzłą.
EleniwysunęłapodstępnienogęikopnęłaPeryklesawplecy,
nacotenzakląłizerwałsięgwałtownie.