Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
siębrataćniechciała,adomądrychzadalekobyło.
Tęskniłosięjejczasemzawłasnąrodziną,zamężem
idzieciakami,alejakośniktsięnietrafił.Agdy
rozważanienachodziło,dlaczegototak,myślała,
żemożesięjejzanadtobali,amożezamałourodziwa
była,choćtenpowódszybkoodrzucała.Nietakieszpetne
jakonamężówznajdowały.Przyzwyczaiłasięwkońcu
dosamotnościikiedysądziła,żetakspędziresztę
swojegożycia,losuznał,żespłatajejfiglaipostanowił
inaczej.
Tejnocywewnętrznyniepokójniepozwalał
naodpoczynek.Chodziłaoddrzwidooknaipróbowała
spojrzeniemprzebićmrok.Wiedziała,żetonie
onawałnicęchodzi.Coinnegoprzeczuwała.
Wiesz,Groszkuzwróciłasiędoczarnegokota
zbiałymiskarpetamizwiniętegowkłębekobokciepłego
piecabędzieburza.
Kocurniepodniósłnawetgłowy,tylkoleciutkiruch
końcówkiogonaświadczyłotym,żedotarłydoniego
słowakobiety,aleniewielesobieznichrobił.Jak
tuprzejmowaćsiędeszczem,skorozdążyłskryćsię
wdomu,apełnybrzuchsprawiał,żejedyne,nacomiał
ochotę,todrzemka.
Możemaszrację.Ludomiłapogłaskałalśniącefutro
iwnagrodęusłyszałazadowolonemruczenie.Jateż
spróbujęsięzdrzemnąć.
Ułożyłasięnałóżku,aletejnocywszystkojej
przeszkadzało:materacbyłzatwardy,kołdrazaciepła,
awchałupiezadużaduchota.Wierciłasięikręciła,asen
niechciałnadejść.Dopierokiedypierwszebłyskawice
rozdarłynocneniebo,poczułaulgęizapadławdrzemkę.
Jakbynaglepękłjakiśwrzód,którydotejporypanowanie
nadsobąisennośćodbierał.
Podzamkniętymipowiekamiprzewijałysięjednak
obrazymęczące,pełnebóluicierpienia.Krewikrzyk.
Ipoczucieniemocy.Płacz.
Ludaobudziłasięcałaspocona.Usiadłanałóżku
iczekała.Potempodniosłasięistanęławoknie.
Czarnypowózzobaczyłatenjedenjedynyrazwżyciu.