Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
siędośrodka,niewciskamgłowy.Niewszystkomusibyć
opowiedziane,nawetjeżelikiedyśnaprawdęsięstało,wybrzmiałoisię
spełniło.Zapewnewielehistoriiosiadłoniczymmułnadnietoczącej
sięrzekipamięci.Zaległotamgłęboko,alboipłytko,bądźteżporwane
nurteminnychważniejszychsprawodpłynęłodomorzazapomnienia,
częstorazemzwłaścicielem.Uspokajamsię,żejeślioczymś
zapomniałem,tobyłotonajwyraźniejalbozbytbłahewmojej
ówczesnejhierarchiiważnościspraw,albowłaśnieresztą,którajest
milczeniem.
Spacer
PierwszydomwewsitodomJagustynów.Zawsze,gdygomijam,
lekkoprzyspieszam.ZerkamtylkonapodwórkoizauważamWisię,ale
onamnieniewidziboniemożemniezobaczyć.Idędalej,alejeszcze
tuwrócę.
AdalejmieszkaKlimek.Góral,coznalazłżonęiswojemiejsce
napoczątkunaszejwsi.Opowiadająonim,żedawnotemu,kiedybył
młody,potrafiłwejśćpodkońskiwóz,włożyćramionapodrozworę
icałośćrazemzkołamipodnieść.Siłaprzeszłanasynów.Maich
dwóchibrakwewsichętnegodowejściaznimiwzatarg.Może
dlategoraznaodpuściepobiłsięjedenzdrugim,takjaktylkopotrafią
pobićsiędwajgórale.
Oddalamsię,boczujęsiętuniepewnie.Zmieniamstronędrogi.
Dlaotuchywziąłemwrękęznalezionykijiterazciągnęnim
posztachetachogrodzenia,czyniącprzytymdonośnyidokuczliwy
turkot.
WpierwszymdomupoprawejstroniewsimieszkaGina,kobieta,
uktórejmimowiekuciąglewidaćwyraźneśladydawnejurody.
Madwiecórki,pięknejakmatka.Jakomałychłopiecbyłembardzo