Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
zostałprzepołowionyiwreszcieprzestałdomagaćsięofiar.
Kiedyudasięjużbezpiecznieskręcić,drogaspadaniecoimija
małyzagajnikbrzozowy,zaktórymwyłaniająsiępierwsze
zabudowania.Topoczątekalboikoniecosady.Jakzwykle:zależy,
skądpatrzymy.Dalejdrogaprzebiegawpewnymoddaleniuodszosy,
równolegledoniej,przezcałąwieś,zktórąnakońcu,przydrugiej
kapliczce,siężegna.Tumocnozakręcapodkątemprostym,
bypokilometrzeponowniewłączyćsięwszosę.
Mojamama,którabyłatumniejszościąnapływową,takzwaną
nietutejszą,przezcałeżycietwierdziła,żewszyscytuprzeklęci
ipowinnizostaćrozdzieleni,anastępnierozlokowaniwróżnych
miejscach,najlepiejdalekoodsiebie.Niepasowałatuzeswoim
pozytywnym,obyczajnympodejściemdożyciainieodłącznąpogodą
ducha.Niebacząc,żezapewnemiaładużoracji,odczuwałempewien
dyskomfort,gdyżurodziłemsiętuiniejakozdefinicjinależałemdotej
społeczności.Mama,widzącto,starałasięuspokoićmnie
stwierdzeniembardzopojemnym:żejatocoinnego.Poczęścijejsię
toudawało,chociażpozostawałemzzawieszonympytaniemskoro
coinnego,towłaściwieco?
Minęłojużprawiepółwiekuiniewielemniejodnaszegowyjazdu
stamtąd,ajaciąglemamprzedoczamitychwszystkichludzi.
Oczywiścietychzwtedy.Ogromnawiększośćznichjużnieżyje,
pozostalipodorastali,przepoczwarzylisięijużzupełnieinni.Nie
dlasiebieinni,rzeczjasna,aledlamnie.Część,takjakmy,wyjechała
szukaćwświecieinnego,lepszegożyciaizapewneznaleźliinneżycie,
mamnadzieję,żerównieżlepsze.Ztego,cowiem,dużojestteż
nowych,alecijużnigdyniebędączęściątychobrazów,które
wyświetlająsięciąglenaznajomejbiałejpłachciekinaobjazdowego,
naekraniemojegopamiętania.
Czasami,kiedyosuwamsiępozboczachnostalgii,chwytając
podrodzekażdyokruchprzeszłości,zaczynamsprawdzaćsiłęmojej