Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
V.Kwiatyzerwaneizastąpionenowymi.
OmójBoże!Jakżenudnobiegaćtaksamejjednej!myślała
Stokrotka,rozglądającsiępoogrodzie.IdlaczegoMadziazmusiła
mniewyjśćzpokoju?Kamilkabyłabypozwoliłapozostać,widziałam
todobrzepojejminie.Najlepiejmijestzniąrazem,boonapozwala
robićcomisiępodoba.BardzokochamKamilkę.IMadzięteż
kocham,alewięcejlubiębawićsięzKamilką.Cobytuwynaleźć
doroboty?Aha!Wiemjuż.Mampomysł.Oczyszczęipozamiatam
immałyogródek.
Stokrotkapobiegłacotchuwstronęogródkadziewczynek,
pozbierałaipozmiatałasucheliścieipoczęłaprzyglądaćsiękwiatom.
NagleprzyszłojejdogłowyzrobićpięknybukietdlaKamilkiiMadzi.
Jakżesięoneucieszą...rzekładosiebie.Zerwęwszystkie
kwiatyizaniosęim,żebypostawiłybukietwpokoju.Będzieślicznie
pachniało.
Uradowanaswympomysłem,Stokrotkarwałagwoździki,lewkonje,
róże,rezedę,jaśminy,wszystkojednemsłowem,cojejpodpadłopod
rękęirzucaładofartuszka,któregokońcetrzymałapaluszkami.Pęk
kwiatówzwiększałsięcorazbardziej,niektóreznichniemiałyprawie
łodygi,złamaneprzysamejkoronie.Kiedyjużwszystkiekwiaty
rzuconezostałydofartuszka,Stokrotkawbiegłapośpieszniedopokoju,
wktórymuczyłysiędziewczynkiizawołałazminkąrozpromienioną:
Patrzcie,cowamprzynoszę!Prawda,jakieślicznekwiateczki.
Tomówiącukazałacałysnopzawiniętych,nawpółopadłych
kwiatów.
Zerwałamjedlawas,żebyściepostawiłynastoleiżebywam
tupachniałojakwogrodzie.
KamilkaiMadziaspojrzałynasiebiezuśmiechem.Ogarnęła
jewesołośćnawidoktejzmiętoszonejzieleniitriumfującegowyrazu
Stokrotki.Roześmiałysięnagłos,widzączasępionąiprzygnębioną,
gdyłodygiopadłyzfartuszkanapodłogę.Stokrotkastałanadniemi
bezruchuzbuziąnawpółotwartąipatrzyłanaśmiejącesię
dziewczynki,niemogączrozumiećcosięstało.
Gdzieżeśnarwałatylekwiatów?zapytaławreszcieKamilka.
WwaszymogródkuodpowiedziałaStokrotka.
Wnaszymogródku!zawołałyobiesiostryzprzerażeniem.
Tak,zerwałamwszystkiekwiatyinawetpączki.
Dziewczynkiniemiałyjużochotydośmiechu.Stokrotkasprawiła
imniechcącyogromnąprzykrość,zamierzałybowiemofiarowaćmatce