Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Drgnęłam,słyszącdźwiękodbezpieczanejbroni.Zassałamoddech,
czującnaczolechłódlufy.
–Zróbto–poprosiłamcicho.–Poprostutozakończ.
–Skull…–GłosHattiebyłcichutkiibłagalny.
–Spójrzmiwoczyipowiedz,żenaprawdęchceszskończyćjak
śmierdzącamenelka,którąsięstałaś.Powiedzmi,żetegochciaładla
ciebieSara.
–Niemaszpra…–czknęłam–prawajejwspominać!
Otworzyłamoczyiztrudemskupiłamwzroknawściekłych
szarychtęczówkach.
–Nie?Aktomniepowstrzyma?Twojezapijaczonebrudne
dupsko?!–Roześmiałsięokrutnie.–GdybySaracięterazzobaczyła,
cobyzrobiła?
Zacisnęłamszczękę,byukryćjejdrżenie.
–No,twardzielko?Cobypowiedziałatwojaprzyjaciółka?Nie
wiesz?Więccipowiem.–Nachyliłsięnademną.–Najpierwbysię
porzygałanatwójwidok,apotemsprałacityłek.
Prychnęłam.Znasdwóchtojazawszebyłamlepszawwalkach
wręcz.
Mężczyznajednymruchemponowniepoderwałmnienanogi
itrzymajączakołnierzykbrudnejkoszulki,szarpnąłkilkarazy.
–Weźsięwgarść,docholery!Staćcięnawięcej!
–Pierdolsię–wycharczałam,czując,jakżółćpodchodzi
midogardła.
Zanimzdążyłamsięzorientować,cosiędzieje,pięśćSkulla
zderzyłasięzmojąszczęką.Padłamnaziemięjakdługaijęknęłam
przeciągle.Pokójwirowałbardziejniżjeszczechwilętemu.Ale
wściekłybikernieskończył.Chwyciłmniezakostkęijakbezwładną
lalkęzacząłciągnąćprzezcałemieszkaniewkierunkułazienki.
Hattiedreptałazanami,cichopłacząc.