Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
4
DOLINA
ZimaA.D.1918/1919
Paradoks:wojnawarunkiemwolności!
Integracjaidezintegracja.
Już31października1918rokuwyzwolonoKraków,dzieńpóźniej,
wpiątek,LwówzajęliUkraińcy,awmglistyDzieńZaduszny
zamieszkiobjęłyDolinę,miasteczkopowiatoweleżącedotądstatecznie
międzyBieszczadamiaGorganami,wwojewództwie
stanisławowskim.Narynkuzgromadziłsiędzikitłum.Siczowcy,
chłopstwozpałkamiigapie.Wstarostwieimagistraciepanoszylisię
miejscowiiobcyUkraińcywmundurachaustriackiegowojska,
zprzypiętyminiebiesko-żółtymikokardkami.Powstańcyukraińscy
ogłosilistarostąadwokataSewerynaDanyłowycza,choćformalnie
nadalpozostawałnimTadeuszdeNesobiaKępiński.
Wponiedziałek,11listopada,odrodziłasięPolska.Alenietu,nie
wDolinie.Tutajbyłyterenybezpaństwowe.Choćniedokońca.
Stanisławówzostałprzecieżsiedzibąnieformalnegoukraińskiegorządu
iparlamentu.
Wtakichokolicznościachszesnastegodniategomiesiącaprzyszło
naświatdrugiedzieckostarostyKępińskiegochłopczykzkępką
jasnychwłoskównagłowieiwysokimczołem.Kilkuznajomych
zjawiłosię,bywychylićpępkówkę.Polałasięstarkaikontuszówka.
Podanokrupniakirosółzkołdunami,potemgołąbkizkaszągryczaną
irydzeduszonewmaśle.Stółzastawionopieczonymmięsiwem,
maszczonymiziemniakami,wędzonąszynką,chlebem,orzechowymi
kremówkamiikutią.
SmętneukraińskiedumkiwypełniłyDolinę.