Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Niewyobrażalniemnietowkurza,bowkońcudotyczy
równieżmnie.Ajamiałambyćdetektywem,anie
urzędasemprzewracającympapiery.Miałambyćblisko
ludzi,rozwiązywaćichproblemy,anieudawać,żeichnie
widzę.Wchwilachtakichjaktanękamniemyśl,żenie
zrobionowszystkiego.Zadręczamsię,bojakojedna
znielicznychniestraciłamzapału.Ichoćwszyscydookoła
wmawiająmi,żepotrzebujęjeszczekilkulatpracy,żeby
zachorowaćnaznieczulicę,odpychamtęmyśljak
najdalej.Mamprzeczucie,żelosniebezpowoduuczynił
mniepolicjantką,amojezawodowepowołaniemasens.
Przedewszystkimzaś,żeczekamniejeszczecoś
niezwykłego,coścodamipoczuciespełnienia.
Odnalezioneprzydenaciewalizkipobudziłymoją
nieograniczonąwyobraźnię.Szóstyzmysłpodpowiadał
mi,żewartozaangażowaćsięwtęsprawę.Przekonana
osileswojejintuicji,ztrwogąponowniezerknęłam
nazegarek.Dokońcasłużbypozostałosześćgodzin.
Niewielewporównaniuzobowiązkami,którenamnie
czekały,czegonierobisięjednakdlaczystegosumienia.
I’llbeready,I’llbeready,neveryoufear,nodon’tyou
fear,I’llbeready.Foreverandalways,I’malways
here
[4].
„Zdążę,zdążędocholery”,wyburczałampodnosem,
choćdobrzewiedziałam,żeniemamszanszdążyć.
Zazwyczajniezdążam.Nawetniepamiętam,kiedy
wyrobiłamsięwośmiugodzinachpracy.Zwyklezostaję
jeszczedwie,trzygodziny,azdarzasię,żeipięć.Mogę
sobienatopozwolić,ponieważmoimżyciemżądzą
banalnesprawy,araczejichbrak.Takie,któredlainnych
sączymśoczywistymipowszednim,adlamnie
tajemniczyminieosiągalnym.Mamnamyślichociażby