Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Kierowcaruszył,Jinpoluzowałkrawatiopadłnafotel,
niemiałsiłynawetmyśleć.Dotarłszydodomuupodnóża
góryGwanaksan,stwierdził,żeGiumieściłochronęprzed
domem,tymrazemnieczekającnajegozgodę.Jin
przeprowadziłsiętutaj,boczułsięwtejokolicy
wspaniale,zauroczonytym,jaknaturawspółgrała
tuzarchitekturą.Nowoczesnybudynekbyłwspaniale
wkomponowanywznajdującesięobokformacjeskalne
iznajdującąsięwotoczeniuzieleń.Jednakdziśniebył
wstaniedostrzecniczego.Jedyne,coczuł,tozapachkrwi
irozgrzanychdrobinekbetonu,którymibyłpokryty.
Wysiadłzautaiudałsięzpodjazduwprostdodrzwi
wejściowych.Zanimdonichdoszedł,panVan,jegolokaj,
otworzyłjeidrgnąłprzerażony,widzącjegozakrwawiony
garnitur.Jednospojrzenienaspokojnąiskupionątwarz
młodegomężczyznywystarczyło,bysięupewnił,żejego
pracodawcynicniejest,przynajmniejfizycznie,bojego
wzrokbyłnieobecny.Vanbyłznimodzawsze.Jeszcze
zażyciajegomatkipracowałwdomuojca,byłjak
członekrodziny.Jin,wciążzszokowanytym,cosię
wydarzyło,minąłgo,niezwracającnaniegouwagi.Teraz
jedyne,oczymmarzył,toto,bywszystkozsiebiezmyć.
Dopieropogodziniesiedziałwfotelu,popijającsoju,
ijakwtransieanalizowałprzebiegwcześniejszych
wydarzeń.Rześkismaktradycyjnego,bezmała
czterdziestoprocentowegoalkoholupozwoliłmusię
odprężyć,jednakpiłgobardzopowoli,byniezabił
jasnościmyśleniaipozwoliłmuwszystkoprzeanalizować.
JużzestorazychciałprosićVana,abyzadzwoniłdoGi.
Kiedywkońculokajtozrobił,jedyne,czegosię