Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
ipowiedział:
–Wszystkotobardzodziwne,szczególnietakarteczka
zmodlitwą.Maszrację,Sean,zarazzabioręsiędoroboty
isprawdzę,czyniemaczegośwsieci.Dobra,
zastanówciesięipoinformujciemnieowaszejdecyzji.
DillonoddałtelefonMillerowi.
–Corobimy?
–Wracamydohotelu,trzebatowszystko
przedyskutować.
****
Gdytylkoweszlidoswojegoapartamentu,rozległsię
dzwonektelefonu.TymrazemdzwoniłClancySmith.
–Słyszałem,żejesteściewmieście.
–CześćClancy,miłocięznowusłyszeć–powiedział
Dilloniprzełączyłrozmowęnasystemgłośnomówiący.
–Dzwonięwważnejsprawie,Sean.Czytyimajor
MillerchcieliściesięspotkaćzBlakiem?
–Nopewnie.Straciłnieladaprzemówienie.
–Otóżto.WtejchwilileżywszpitalunaLongIsland.
Strzelalidoniego.Jestemnamiejscu,alewłaśnieteraz
maoperację,więcniemogęznimporozmawiać.Policja
wyłowiłaciałozamachowcaiustaliłajegonazwisko–Jack
Flynn.
–Toirlandzkienazwisko–stwierdziłponuroDillon.
–Mamyjegokartęubezpieczeniową,prawojazdy
iamerykańskipaszport,jakdlamnie–wszystkolewe.
Miejsceurodzenia:NowyJork.Sprawdzimy,czymamy