Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
WmajuKarolprzystąpiłdoPierwszejKomunii.Anigodo
tegoniezachęcała,animunieodradzała.Samachodziłado
kościołatylkownajwiększeświęta,bardziejzprzywiązaniado
tradycjiniżzrzeczywistejpotrzeby.Wcześniejowychowaniere-
ligijnewnukówdbałajejmatka,toonapraktycznieprzygotowała
dokomuniiKonrada.Ichybajakośukształtowałagowtym
kierunku,bonadalchodziłwniedzielędokościoła.ZKarolem
byłoinaczejchciałprzystąpić,bozamierzałatozrobićwięk-
szośćkolegówikoleżanek;pewnieteżliczyłnajakiśprezent.Nie
miałjednaknajmniejszejochotyuczyćsięmodlitwikatechizmu.
Karolu,jeśliniezdaszegzaminuuksiędza,niezostaniesz
dopuszczonydokomuniiperswadowałamuMaryla.Nojuż,
powtarzamy.PodTwojąobronęuciekamysię…
…ŚwiętaBożaRodzicielkowyrecytował.Naszymiproś-
bami…
Raczniegardzićwpotrzebachnaszychpodpowiedziała.
Ale…
Ale…ale…
Aleodwszelakichzłychprzygód,Karol!Racznaszawsze
wybawiać!
Notak,mamo,racznaszawszewybawiać…
Kto?Dokogosięzwracasz?
Domamyprzecież…
DoMatkiBożejsięzwracasz!Marylauniosłaręcedogóry.
Pannołaskawa…
Inajlitościwsza!zawołałchłopiec.OPani,oPani,oPani
nasza,Orędowniczkonasza,Po…
Po…
Pocieszycielko?
Pośredniczkonajpierw!Odpoczątku,terazpowtarzaszsam!
39