Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
obrązowychwłosachsięgającychliniipodbródka.Jego
ekstrawaganckabrodauformowanabyłajakdwa
diabelskierogi.Byłpisarzemibliskimprzyjacielem
Charcota.Joriczęstowidywałich,jakprzemierzająrazem
długiekorytarzeSalpêtrière,nieustannieposzukując
nowychinspiracji.Zagadniętyzuśmiechemodwzajemnił
pozdrowienie,ukazującprzytymrządpożółkłych
odtytoniuzębów.
–Wrzeczysamej,bardzofrapujące,doktorzeCharcot.
Możemógłbymipanwypożyczyćkiedyśdziewczynę,gdy
popadnęwkryzystwórczy.
–Musiałbypanpoprosićotomałżonkapacjentki,
monsieur.
–Mmmhhh…
Urodèle
!
Widzowieprzemogliszokizaśmialisięarogancko.
Charcotmógłbyćzadowolonyzprzebiegupierwszego
pokazu.Dałznakstrażniczce,którapodeszła,byzdjąć
zpodestuwierzgającąipokrzykującąLunette.Jej
wykrzywioneramionazacisnęłysięjakimadławokół
piersidziewczyny.
–„Kochaswąwolnośćnadewszystko;jejmowa
iusposobienieniesądobre”–Charcotpowtórzył
cytowanewcześniejsłowa,spinającnimijakklamrąswój
wykład,podczasgdyLunettewynoszono
zpomieszczenia.–Domyślająsięjużpanowie,comogła
miećnamyślinieszczęsnazakonnica?Możedziewczyna
profanowałapodobnymiwulgaryzmaminabożeństwo?–
niemalwypluwałzsiebiesłowa.Splótłręcenaplecach,
wypychającpokaźnybrzuchkupubliczności.–Możemy
takprzypuszczać,panowie,bowiemwewszystkich
przypadkachwerbalnegowykolejenia,któremogliśmy
dotejporyzaobserwować,zachowaniatakieobjawiały
sięjużwewczesnymdzieciństwieinasilaływokresie
dojrzewania.Czyschorzenietojestzjawiskiem
towarzyszącympląsawicy,czystanowiodrębnąchorobę,
tegojeszczeniewiemy.DelaTouretteprowadziobecnie
intensywnebadaniazmierzającedoodpowiedzi
natopytanie.Naraziemożnajedyniepowiedzieć,żenie
każdejdrżączcetowarzysząobelżywetyrady.Zdrugiej