Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
słabowitygwóźdźzdeski,uchyladrewno.Zachwilę
zlekkimtrudemprzeciśniesięprzezszparęwkomórce.
Naszczęściematkawkuchni.ResztybraciBoguniech
będądziękiniemawdomu.
Wacek.BandaidzierzucaszeptemAdam.
Słyszę.Tanotoco?
Tanototrzebaiśćwojskozobaczyć.
Szepczą,stojącpodwóchstronachzamkniętychdrzwi
kuczy.Wacławprzestępujeznoginanogę.Megaćczynie
megać,myśli.
Adaś…Kluczjestpoddywanikiemprzyschodach.
„Megać!”.Trzebaruszyćtyłekiprzedsurowym
wzrokiemumknąćzdomu.Takaokazjanierzadkosię
nadarza.
Ćśśś…
TobyłodorozdziawionegoOtka.Bielimusiębandaż
nagłowie.
Drogabiegniewzdłużparkanu,zaktórymwidać
zapleczenowegodworca.Jestwyboista,pełnakurzu,
awdnisłotnegrząskaodbłota.Dziśsierpniowyskwar
lejesięznieba.TraktłączyulicęGrodeckązgórną
Janowską.Odczasudoczasuciągnątędysmutne,
żałobnekonduktypogrzebowe,odprowadzającumarłych
napobliskicmentarzJanowski.Leżyjużnanimojciec.
Matkawkrótcespocznieobokmęża.Aletymczasemjest
uciesznie.Drogąidzieijedziekonnocesarskiewojsko.
Suniewstronężelaznegomostukolejowego,
kupiaszczystymbłoniom.Wojacymaszerują
naćwiczenia.Armiaróżnojęzyczna.Wszeregach
przeważamowasłowiańska.Polska,ruska,czeska.Adam
iWacekprzyłączająsiędozgraibaciarów.Wszeregach
idąkrewni,przyjaciele,bracialwowskiejzgrai.Jestwesoło
ikrzykliwie.Maszerującywojacyniewiedząjeszcze,
żezakilkalatprzydadząimsięćwiczeniaodbywane
nabłoniachzażelaznymkolejowymmostem.Jeszczenie
wiedzą,żeniektórzynieprzeżyjąwielkiej,potwornie
krwawejwojny.Kolumnajestdługa.WzrokAdama
przebijasięprzeztumankurzu.Chłopakpatrzynabarwną
kawalerię,wciąganosemzapachkońskiegopotu.