Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
sprawę,żewielewodyupłynie,nimmarzeniastanąsięfaktem.
OglądaliwkaplicyobrazMatkiBoskiejOstrobramskiej,zwiedzili
kościółpodwezwaniemTrójcyPrzenajświętszejijeszczekilka
innych,ponadtoterendawnegoUniwersytetuWileńskiego,który
poupadkupowstanialistopadowegowtysiącosiemsettrzydziestym
drugimrokuzostałzlikwidowanyprzezcaraMikołajaI.
Podkoniecmiodowegomiesiącaudalisięwetrójkędoteatru.
Ewasiedziaławlożyzupełnieopanowana,jakbyprzebywała
wrodzinnymdworzewCzartorowiczach.Wystawianoczwartączęść
Dzia
dów.MłodapaniSasickapamiętałaówdramat,gdyż
guwernantka,TeofilaRóżycka,czytywałatęsztukęikazałaswym
uczennicomwykuwaćnapamięćznacznefragmenty.Leczczytanie
byłoniczymwporównaniuzoglądaniem!Ewarazporazściskaładłoń
małżonka,aonodpowiadałtymsamym.Obydwojebylibardzo
wzruszeni,śledzącgręnascenie,podobniejakpanGliński,którytego
popołudniawyjątkowomilczał.Okazałosiębowiem,żenarazienie
byłowolnejposadywszpitalu.Młodegodoktorazapewnionojednak,
żewraziewakatuzostanieniezwłoczniepowiadomiony.
Ewaukradkiemzerkałananiegoidoszładowniosku,żechociażbył
przystojny,podżadnymwzględemniedorównywałMarcinowi.
Podobniejakjejmążbyłciemnowłosy,lecznadczołemzaczęłymusię
przerzedzaćzakola,miałbrązoweoczyibyłznacznieniższy.Mimo
iżbywałjowialny,jegopoczuciehumorubyłozupełnieodmienne
odtego,jakimcharakteryzowałsiędziedzicOlechowicz.
Aktorzyschodzilizescenyobdarowywaniogłuszającymibrawami,
kiedyEwanieoczekiwaniepoczułasięsłabo.Chciaławyjśćzloży,gdy
zjękiemopadłanasiedzenie.Marcinzaniepokoiłsięogromnie,ale
skoroprzyjacielnatychmiastpochyliłsięnadzemdloną,nieokazał
lęku.
–Zasłabła–oznajmiłdoktór.–Niedziwięsię,żezemdlała,gdyż
zaduchtuniezgorszy!
–Obytonicpoważnego!–rzekłMarcin,przyklękającprzy
małżonce.Odgarnąłzczołajasnekosmyki,akiedyotworzyłaoczy,
uśmiechnąłsięuspokajająco.
–Cosięstało?–zapytałaEwaoszołomiona,widzącnadsobą
obydwumężczyzn.
–Zasłabłaś–wyjaśniłMarcin.–Naszczęściemamytudoktora,
którycięocucił.
–Czyprzedstawieniejużsięskończyło?
–Tak,wracamydohotelu–zdecydowałpanSasicki,podającżonie