Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
zasadna.Przekopałamwpamięcinikłąwiedzęodzieciachiwielce
zadowolonawypaliłam:
Wporządku.Jeślizjesztrochęzupy,tozrobięfrytki.
Ile?
Coile?
Iletejzupy?Bojamogętylkodoniebieskiegopaseczka.
O,JanieFryderykuHerbarcie,ojczewspółczesnejpedagogiki,
natchnijżemniejakąśwychowawcząmądrością!Ocomuchodzi?
Gdziejesttenpaseczek?spytałambezradnie.
Namiseczce.
Aha,nojasne!Wielemitowyjaśniło.
Najakiejmiseczce?
Namojejtłumaczyłodzieckospokojnie.
Gdzieonajest?
Atu!oznajmiłmałyztriumfem,poczymwdrapałsięnastołek,
otworzyłszafkęiwyjąłcholernąmiseczkę,tłukącprzytymdwakubki.
Zanimposprzątałamskorupy,pochłonąłzupę,którąnalałam
oczywiścietylkodoniebieskiegopaseczka.
Toterazzróbfrytkizarządziłiposzedłsiębawić.Nawetdość
cicho.
Ichmieszkaniebyłosporomniejszeodmojegoiznacznieskromniej
urządzone.Wprostzdużegopokojuwchodziłosiędomniejszego
idomikroskopijnejkuchni.Przydrzwiachwejściowychznajdowałasię
miniaturowatoaleta.Towszystko.Żadnychluksusów.Nawetbalkonu.
Dotegoproste,taniemeble,typowedlawynajętychczterechkątów.
Agataspałaspokojnie,comnieogromniecieszyło.Wyszukałam
potrzebnysprzętiskładniki,poczymwykonałampopisowąporcję
frytek.Weszłampocichudopokojumałegoistanęłamjakwryta.
Wszystko,włącznieześcianami,szafkamiisamymdzieckiemzostało
uwalanefarbą.Namałymbiurkuwidniałysmętnestrzępkimokrego
papieru.
Corobisz?wymamrotałam.
Malujędlaciebielaurkęzakomunikowałchłopieczdumą
iwskazałrękąnakłąbmakulatury,dodając:Jesteśdobradlamamy.
Bardzoładnie.Dziękujęwydusiłamprzezzęby.Lekceważąc
komplement,zarządziłamporządki.
Półgodzinypóźniejczystejużdzieckousiadłonadfrytkami.
Ble,zimne.Zupabyłalepsza.Chcęjeszczezupę.
Opadłymiręce.Poczułamwyraźnie,żesiwieję.Zaczęłamsię
zastanawiać,czydotrwamżywadokońcachemioterapiiAgaty.