Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
zobaczył,cotaobcakobietarobizjejsiostrzyczką,ale
tentylkomocniejjąścisnął.Poczułaból.
Doroślichwilęrozmawiali,poczymstarszymężczyzna
przekazałojcuwalizkę.Tenpołożyłjąnaławceiotworzył.
Wśrodkubyłypieniądze.Dużopieniędzy.Ojciecrzucił
nanieokiemisięuśmiechnął.Wyciągnąłztylnejkieszeni
spodnijakieśdokumentyidałjestarszemumężczyźnie.
NastępnieukląkłprzedZosiąipowiedział:
–Terazopiekowaćsiętobąbędącimililudzie.Tomoi
znajomi.Pojedzieszzniminadmorze.Będzieszsiękąpała
ibudowałazamkinaplaży.–Ojciecuśmiechnąłsię
doZosi,podniósłjądogóryiprzekazałkobiecie.
Irenkateżchciałajechaćnadmorze.Nierozumiała,
dlaczegoZosiajedzie,aonamusituzostać.Zaczęła
płakać.Widziałaodchodzącąparęisiostrę,onarównież
zaczęłapłakać.Wsiedlidopociąguznapisem
pierwsza
klasa,SzczecinGłówny–GdańskCentralny
.
OjciecszarpnąłIrenkęzarękęiwpośpiechuwyszli
zdworca.Wsiedlidosamochoduijechaliwmilczeniu.
Wrócilidosierocińca.Naszerokichschodachprzed
wejściemczekałajużdyrektorka.Ojciecbezsłowa
otworzyłtylnedrzwiiskierowałsiędobagażnika.Irenka
wyszłapowoliizespuszczonągłowąstanęłaprzed
autem.Mężczyznawyjąłwalizkęipostawiłnaziemi.
Nawetniespojrzałnacórkę,niepożegnałsię.Machnął
tylkorękąwkierunkukobietystojącejnaschodach,
wsiadłdosamochoduiodjechał,pozostawiajączasobą
kłębydymu.
Irencezwilgotniałyoczy.Wpatrywałasię
wodjeżdżającysamochód,miętoszącrąbekgranatowej
spódniczki.Stałabytakjeszczedługo,gdybynie
tawysoka,chudakobietawczarnejsukience,która
pociągnęłajązasobądośrodka.Tobyłostatniraz,kiedy
patrzyłanaojcaoczamidziecka.Wduszypoprzysięgła
sobie,żenigdyimtegoniezapomni.Nigdyniedarujeani