Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
lodowatychdreszczy.Mięśnienaprzemiandrżąinapinająsięw
atakachkrótkich,nerwowychskurczów.Obłędistrachpróbują
mnierozszarpaćswoimipazurami,ajedynecosłyszę,tomój
własnygłos.Wuszachrozbrzmiewawyraźnyszept:
-Ojczenasz,któryśjestwniebie,święćsięimięTwoje,przyjdź
królestwoTwoje,bądźwolaTwojajakowniebietakinaziemi...
Odwielulatnamoichustachniegościłysłowamodlitwy,alew
dniu,wktórymniemieckaarmiastanęłaprzedmurami
wronieckiegowięzienia,zwróciłemsięporatunekdoStwórcy.
Wiem,żetozakrawanakpinę,lecztakwłaśniebyło.Dawnotemu
odsunąłemsięodBogainieważne,czemutozrobiłem.On
doskonalewie,dlaczegotaksięstało,aleniewtymrzecz.Chodzi
poprostuoto,żewżyciukażdegoczłowiekapojawiająsiętakie
chwile,kiedyzostajejużtylkomodlitwa.Znacietostare
powiedzenie"jaktrwoga,todoBoga".Niejestwamobce,
prawda?Problemwtym,żeczłowiekwswejułomnościmusi
najpierwdoświadczyćowejtrwogi,poznaćjejobliczenawłasnej
skórzeiprzekonaćsię,jakietopodłeuczucie.Ilerazyzdarzyłosię
wamskomlećwduchu-„Boże,dopomóż!”albo„Boże,błagam,
zlitujsię!”.No,ilerazy?Jakwielebyłowwaszymżyciu
deklaracji,obietniciprzysiąg,któreskładaliściewmyślachprzed
Wszechmogącym?AilerazydotrzymaliściesłowadanegoBogu?
No?Ilerazy?Aletakszczerzeiuczciwie,jaktopowiadają"zręką
nasercu",ilerazy?Człowiekbardzoszybkozapominaotakich
postanowieniach,ajeszczeszybciejpotrafirozgrzeszyćsamego
siebie.
Siedziałemwciśniętywróg,jakbympragnąłprzeniknąćdo
wnętrzachropowatychścian.Wmojejgłowiepojawiłysię
nierealnemarzenia.Byłemwstaniezaprzedaćdiabłuduszęw
zamianzanadludzkąmoc,którapozwolimiwtopićsięw
więziennemuryizniknąćwichramionach.
Ukryćsię.
7