Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Bratspojrzałnamniezaskoczonytymbezpardonowym
wtargnięciem,jakbykompletnieniespodziewałsię,
żepotraktujęseriojegoszantaż.Porazkolejny
utwierdziłemsięwtym,żenicomnieniewiedział.
Jesteśstwierdziłodkrywczo.
przewróciłemoczami.Czasamisięzastanawiałem,
czyonjestnaprawdętakigłupi,czytylkotakiegozgrywa.
Bywaszprzekonującymruknąłemniezadowolony.
Gdziemójgabinet?
Michałspojrzałnamniezszokowany.
Odrazugabinet?Możenajpierwbyśpoznałfirmę,
pracowników,wszelkiedokumenty,apóźniejbędziemy
sięmartwićgabinetem.
Mampoznawaćtowszystkonaśrodkukorytarza,
siedzącnapodłodze?spytałem,niebardzoogarniając
jegotokrozumowania.Ściągamniedofirmy,każeobjąć
stanowiskoprezesa,apotemjestzaskoczony
ikompletnienieprzygotowanynamojeprzybycie.Coś
mituniepasowało.
Zdejmijwreszciepieluchęidorośnij,Piotrek
warknąłmójbrat.DostanieszbiurkoobokFilipa,
wjegogabinecie,ionwprowadzicięwewszystko.Janie
mamczasunaniańczeniecię,bomuszęsięjeszcze
zajmowaćfirmą.Jakjużbędzieszwpełnigotowy,
tosprawdzimy,czynadajeszsięnastołekprezesa.
Tojeszczemamprzejśćjakiśpokaztalentów?
zaśmiałemsię.Chcesz,żebymzaśpiewałczy
zatańczył?
Filipwstałzkanapyipodszedłdomnie,próbując