Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Rozdział2
Ostatniaśrodamajaspływałazwolnanaziemię.Nieżałowała
słońca,żebynastroićoptymistyczniedożyciawszystkichmieszkańców
Wybrzeża.TymczasemuwięzionejwszczelnejprzyczepieEdycie
lejącysięzniebażarwydawałsięprzedsionkiempiekła.
Niewiedziała,którajestgodzina.Telefonzostałwtrawie,nad
WickiemWielkim,anaprzegubiedłoniniezwykłanosićniczegopoza
cienkąsrebrnąbransoletkąoniewielkichoczkachzdrobniutkimi
mlecznymibursztynami.DostałająodJędrka,jeszczezimą.Bez
okazji,ottak.Wróciłzpracyktóregośdnia,złapałjązarękę,gdy
usiedliprzystoledoobiadu,ipoprostuzałożyłjejtocacuszko,
puszczającjednocześnieokodoGrzesia.
–Śliczne–pochwaliła.–Dziękuję.Zjakiejokazji?
–Zżadnej.Takikaprys.Zimno,plucha,mamprawodokaprysów–
palnąłipocałowałjąwnos.
Grześparsknąłśmiechemwtalerzzkrupnikiem.
–Alezciebieromantyk–zakpiła.
–Woliszromantycznie?–spytałzrozbawieniemmążispojrzał
naniąoczamigłębokimijakBałtyk.–Niechcibędzie.Zatem
toprezentztakiejokazji,żejesteśjużnazawszemoja,ajaczujęsię
ztegopowodunadzwyczajnieszczęśliwy.Możebyć?
–Możebyć–zgodziłasięłaskawieipochyliłagłowęnadzupą.
Bransoletkarzucałasięwoczynajejręceiwywoływałakolejnefale
ciepładookołaserca.Wzruszałajakdiabliichybaototemugadowi
chodziło.Rozkochiwałjąwsobiebezustanku,ażdogranic
możliwości,irobiłznią,cochciał.Przecieżzwyklenienosiła
biżuterii,atendrobiazgjakbyprzyrósłjejdoręki,podobniejak
obrączkaipierścionekzaręczynowy.Sameurokiigusła.
Gapiłasięprzezchwilęnacałytenjubilerskiarsenałmężowskich
uczuć,przekonana,żezarazsięrozpłacze.Wtemprzypomniałasobie
onadwyrazkrępującymtowarzystwieśpiącymnadrugimposłaniu.
Zdusiłałzy,powolipodniosłasięnanogiiruszyłanarekonesans.
Zadużodoobejścianiemiała.Przydłuższejścianie,obokwejścia,
znajdowałosięmiejsce,gdziepierwotniewprzyczepiekempingowej
mieściłasiękuchnia.Ktośjąjednakdoszczętnierozmontował,
dogołychdesek.Zostałyjedyniewąskiewiszącepółki.Możeidobrze,
boskoroniebyłoaniprądu,anigazuzbutli,przynajmniejnie
potęgowałaciasnoty.Barłogiulokowanowdwóchprzeciwległych
kątach;zajmowałycałąszerokośćprzyczepy.Tenjejmieściłsię