Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
rozkazującymtonem.Teraztorozmowamatkizcórką.
Jestemjejojcemichybamamwtejmateriicoś
dopowiedzenia.
Tak,tak,oczywiście,alepóźniej.Aterazuciszsię
wreszcieidajnamporozmawiać.
Mężczyznanapuszyłsię,alenicjużniedodał,tylko
obróciłsięplecamidokobietizacząłrozpakowywać
pierwszylepszyprezent.TymczasemAnetazwróciłasię
docórkiciepłymorazwyjątkowomatczynymtonem.
Todobrychłopak?
TakodpowiedziałaAnnażwawiej,niżsię
spodziewała.
Długogoznasz?
Poznaliśmysięwtegorocznewalentynki,ale
zbliżyliśmysiędosiebiedopieropowakacjach.
Czytonieonbyłprzypadkiemunaszkotem?
Nie,tobyłTomek.On…toskomplikowane.
Zwykletesprawytakiewłaśniesą,kochanie.Rzadko
kiedyprzychodząnaturalniedodałamama,zerkając
namęża,którypodnosemprzedrzeźniałżonę.
Wiem.Wojtekteżzostałdotkliwiezraniony.
Wojtek?Czytakmanaimię?
Yhm…przytaknęłaAnna,czując,jakznówsię
rumieni.ToprzyjacielTomka,chłopakaAmandy.
Znaczy,wtedyniebyłjejchłopakiem,alerazem
odpaździernika.GdypoznałamWojtka,spotykałsię
zkimśinnym,aleniewiedział,żegozdradzano.Gdysię
dowiedział,wszystkojeszczebardziejsięskomplikowało,
aleTomeknampomógł,apotem…Głossięjejzałamał,
gdypróbowałaznaleźćodpowiedniesłowa.
Maszrację.Toskomplikowane.Mamapospieszyła
jejzpomocą.Chętniecięwysłucham,gdyzostaniemy
jużsame.Będziemywtedymogłyszczerzeporozmawiać