Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
iwściekać,anietylkoposłusznąkukiełkąnasznurkach,
którąktośdyryguje.
Iwkońcumiałaubokukogoś,ktonaprawdętroszczył
sięojejuczucia.Ktomówiłwprost,żekocha,potrafił
przytulićbezpowoduidodawałodwagiwchwilisłabości.
Ktoś,ktopodzielałjejemocje,pasjeorazpragnienia.Kto
nienarzucałzasadipowtarzał,żeuwielbianajbardziej,
gdyjestsobą.
Małykocurek,mrucząc,otarłsięonogiswejpani,
którasiedziaładotądgrzecznienakrześleprzystole
wigilijnym.Annaodłożyłanabokpudełko,delikatnie
podniosłakociakaipołożyłagosobienakolanach.Toadie
mieszkałznimiodmarca,odczasu,gdyTomeknamówił
ją,abyzaopiekowałasięznajdą.Zrobiłatopodwpływem
chwili,nieudolniepróbujączbliżyćsiędochłopaka,choć
zdawałasobiesprawę,żetenniejestniązupełnie
zainteresowany.Ostateczniejejpróbazakończyłasię
fiaskiem,aleitaktamtowspomnieniepotrafiłowywołać
uniejuśmiech.
Zyskałabowiemcoświęcej.Towarzyszaiprzyjaciela,
którywitałzakażdymrazem,gdywracaładodomu.
Kotekzpoczątkurósłdośćszybko,jednakostatecznie
zostałraczejdrobnejpostury.Coprawdaniemiałnawet
roku,aleAnnamiałanadzieję,żejeszczetrochęurośnie.
Zdrugiejstronykochałagotakim,jakibył.Trafiłwjej
ręcedziękiTomkowi,podobniejakWojtek.Samotny,
porzucony,zezłamanymsercem.Aonanauczyłasię,jak
oniegodbać.
Kochanie,otwórzprezentodnas.Głosmamy
wyrwałzzadumy.
Dziewczynaspojrzałananiąniecozaskoczona,ale
szybkosięzreflektowałaisięgnęłapopudełko.
Rozwiązałakokardę,zdjęławieczko,poczymwyjęła