Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
jeprzypadkiemuniej?Dość,żepewnegoporankapodczasapelu,
odstępującodzwyczajowegoplanu,ogłosił,zamierzaprzeczytać
nagłosfragmentmojejopowieści.Niespodziewałemsięczegoś
podobnego.Nauczycielkawżadensposóbmnienieuprzedziła!
Nigdywcześniejdyrektornieodczytywałpracyżadnegoucznia.Nie
byłemwstaniesłuchać.Zezdenerwowaniaizakłopotaniazakryłem
uszydłońmibyłtojedenzmoichnawykówzapatrzyłemsię
wsmugipyłunapodłodze.Poapeludzieci,którewcześniejnie
zwracałynamnienajmniejszejuwagi,podchodziłyigratulowały
mizuśmiechem,klepiącporamieniuimówiąc„Świetnahistoria”lub
jakieśpodobnesłowa.Późniejwswoimgabineciedyrektor
powiedział,żeprzyznałbymizatoopowiadanienagrodę,gdybytylko
takąmiał.Jegosłowastanowiływystarczającąrekompensatęiczułem
zaniewdzięczność.Byłemwięcniepocieszony,gdywkrótcepotem
poszedłemdogimnazjumizamiast,czerpiączwyobraźni,pisaćnowe
opowiadania,musiałemwkuwaćmasępotrzebnychdoegzaminów
faktów.Zdałemsobiesprawę,żebędęzmuszonysampielęgnować
talentwyzierającyspodmojejnieśmiałościibrakuobycia,
wykorzystującwszelkiepozaszkolnesposobności.
Jakonastolatekwiększośćwolnegoczasuspędzałemmiędzy
półkamimiejskiejbibliotekiibyłemrówniesprawny
wodszyfrowywaniutekstów,jakpozostałemniezdarny
wprowadzeniurozmów.Terazwidzę,żelataczytaniabyłydlamnie
sposobemzaznajomieniasięzrozmaitymigłosamimądrości,
niezliczonymiprzypadkamiludzkiegodoświadczenia,wktóre
wsłuchiwałemsiępilnie,zoczamischowanymizaszkłamiokularów.
Ponieważkażdaksiążkarozwijałamojąempatię,stopniowo
odkładałemnabokilustrowaneencyklopedieorazsłownikinarzecz
książekhistorycznych,biografiiiwspomnień.Podwzględem
intelektualnymiemocjonalnymzmuszałemsięnawetdopójścia
jeszczedalej,wstronęopasłychtomówliteraturydladorosłych.
Odczuwałemlękprzedtegorodzajuliteraturą.Bałemsię,żesię
zgubięwzawiłościachjęzykaspołecznego,któregonieopanowałem
(iktóregobyćmożenigdynieopanuję).Sądziłem,żedoświadczenie
tomożezburzyćmojewątłepoczuciepewnościsiebie.Znacznączęść