Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
kiedyśszumulewnegodeszczu,któryspada
nawyschniętąziemię?AnalogiaSłowaBożego
dodeszczujestszczególnienośnadlapierwszych
odbiorcówtegoprzekazu.Myczasamimożemymieć
szczerzedośćdeszczowejpogody.Owszem,zdarzająsię
miesiące,wktórychwyczekujemyulewy,alenie
jesteśmywtymoczekiwaniutakzdeterminowanijak
biblijniIzraelici.Dlanichdeszczoznaczałżycie.Jego
brakśmierć.Szumdeszczubyłprawdziwąmuzykądla
uszu,pieśniąocalenia,zwiastunemurodzaju,oddalał
widmogłodu,niedostatku,śmierci.Czytakmyślimy,
kiedysłyszymySłowoBoże?Jakiowocprzyniesie?Gdzie
ówowocsiępojawi?Jakdługobędziemynaniego
czekać?Czujemytopodekscytowanie?Możenie
mybędziemykosztowaćmiodu,którywytworzą
tepszczoły,alemiódnapewnobędzie!Skąd
tapewność?Bógwie,corobi!BógrzucasłowonaWiatr,
atopo​łą​cze​nieniemożeza​wieść.
Ktośkiedyśpowiedziałbardzomądresłowa,żeBiblia
tojedynaksięga,którąsięzawszeczytawobecności
Autora.Otak!DuchaŚwiętegoniedasięrozłączyć
zeSłowem.OczywiścieOnniebędziesięnarzucał.Jeśli
sięGoniezechcezaprosićdozgłębianiatego,cozostało
odczytane,niezrobinicnasiłę.Alezawszebędzie
obecny,bypo​móc,byotwo​rzyćnagłę​bięidzia​ła​nie.
PoznałamkiedyśwysokiejklasyspecjalistęodPisma
Świętego,aleniestetybyłtoczłowiekniewierzący.
Imponowałmiświetnąznajomościąhebrajskiego,greki,
historiibiblijnegoIzraela.Ba!Potrafiłzpamięcicytować
wielefragmentów.Aleczegośbrakowało…Ontraktował
Biblięjakopewienfenomenkultury,literackiedzieło
odległychwieków.Nicwięcej.Przynajmniejtak