Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
się.
–Okej,niechcibędzie–droczyłsięzemną,cochwila
przesuwająctalerzykzciastemdoprzoduidotyłu,gdychciałam
wziąćkolejnykawałek.Patrzyłprzytymfiglarnie.
–TenKlaustoniezłeziółko.Prawdziwyzłodupiec.
–Cóż…jesthybrydąwampiraiwilkołaka,więcnicdziwnego,
żeżadenzniegoharcerzyk–zauważyłam.
–Nodobra,alejestchybanajgorszyzewszystkich.Dlaczego
lubiszgonajbardziej?
–Nieprzypominamsobie,żebymkiedykolwiekciotymmówiła.
–Możliwe,żeAshcośsięwymsknęło–odparłwymijająco.
Roześmiałamsię,trochęzawstydzona.Dlaczegodzieliłasięznim
naszymiprzemyśleniami?I…zaraz,zaraz…AshoglądałaPamięt
niki
wam
pi
rówbezemnie?
Alexsiedziałwpatrzonywemnieiuśmiechałsiękrzywo.
Wzruszyłamramionami.
–Jestzły,toprawda,alegdzieśtamgłębokoskrywawsobie
dobro.Myślę,żeCarolinepotrafijewnimobudzić.
–Tja,towidać.Szczególniepotym,jakzabiłmatkęjejchłopaka
–powiedział,jakbyśmyprowadziliracjonalnąrozmowę
oprawdziwych,znanychnamludziach.
–Okej,tobyłosłabe.Paskudne…alezdrugiejstronyKlausratuje
Caroline.Jestmiędzynimitakadziwnamiłosno-nienawistnachemia.
Bezdwóchzdań.Seksi.
–Dziwnamiłosno-nienawistnachemia.Czylilubiszniegrzecznych
chłopców?–zapytał,unoszącbrew.
–Przepraszambardzo,robiszmipsychotestzapomocą
Pamięt
ni
kówwam
pi
rów?JakwjakimśquizieBuzzFeed?
Roześmiałsię.
–Byćmoże.
Tobyłagłupiarozmowa,aleniemogłamzaprzeczyć,żeumiliła
miresztęzmiany.Wmawiałamsobie,żenaszekonwersacjemiały
charakterczystokoleżeński.Żenieobeszłomnie,kiedyprzeztydzień
nieudzielałkorepetycjiwkawiarni,bobyłchory,aniwtedy,gdy
wyjechałnaturniejkoszykówki.Żenawetjeśliżywiłamdoniego
jakieśuczucia,byłotojedyniecośnakształtpodziwu,jakimniekiedy
obdarzasięstarszegobrata.Miłobyłokumplowaćsięznim
nawłasnychwarunkach.SpędzaćrazemczasbezAsh,która
prawdopodobniewpadłabywszał,gdybystwierdziła,żezabujałamsię
wAlexie.