Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Októrejkończyszpracę?
Najchętniejzaraz.
Hej,nieporanadrzemkę!przenikliwygłosMarnie
iszturchnięciewramięsprawiły,żewróciłamdoteraźniejszości.
Wstałam.
Marnie,jestsiedemnasty.Odpłyłamnachwilę.Przepraszam.
Jejoczy,podkreślonekajalowąkredką,złagodniały.
Zmarłychłopakprzebiłlunchowągorączkę.
NieprzyjaźniłamsięzMarnie,alebyładlamniekimświęcejniż
tylkokoleżankązpracy.ChodziładodwuletniegoCedarHills
CommunityCollege,aleplanowałaprzenieśćsię
docollege’uoferującegostudiaczteroletnie.Miaławzwyczaju
przewracaćoczami,widząc,jakmdlejęzzachwytunawidokAlexa.
Jednakbyładlamniemiła,kiedytegopotrzebowałam.Okazałamiteż
dużowyrozumiałościpojegośmierci.Tyleżeminęłyjużprawiecztery
miesiąceiwiedziałam,żejejcierpliwośćsiękończy.
PoszłamzaMarniedonastępnegostolika.Sprzątnęłaresztęnaczyń
pośniadaniuiumieściłajewszarympojemniku,którywciąż
trzymałam.Podczastejczynnościpowiedziała:
Słuchaj,Sarah,rozumiemcię.Naprawdę.Aledzisiajzaczynasię
nowysemestrwCHCC.Zamomentprzeddrzwiamiustawisiędziki
tłumgłodomorów.Potrzebujęcię.
Okejprzytakłamcicho.
Lunchowagorączkabyłaidealnymantidotumnaużalaniesięnadsobą.
NachwilęodsunęłammyślioAlexienabokizajęłamsięstalerosnącą
kolejkąklientów.Wystawiałamparagony,pakowałamciastka
nawynosiodrazupoczułamsięlepiej.Zanimsięobejrzałam,minęły
dwiegodzinyinajgorszyokreslunchowegoarmagedonumiałamjuż
zasobą.Pracabyładziwnieekscytująca.Czułamsięspełniona,
przynajmniejchwilowo.
Wciążjednakwabiłamnietazawierającawspomnieniapuszka
Pandorywmojejgłowie.Adele’sbyłojedynymmiejscem,gdzie
miałamAlexanawyłączność.Tupamiętałamgonajlepiej.Może
właśniedlategoprawiecałewakacjespędziłamwpracy.Wiedziałam,
żewrazzrozpoczęciemnowegorokuszkolnegowszystkosięzmieni,
amojewspomnieniajeszczebardziejzblakną.
Zmrożonąkawąwjednejręceitelefonemwdrugiejuciekłam
dopokojusocjalnego,którymiałtensamnieodpartyurokcoreszta
kawiarni.Wszystkobyłownimprzytulneiniedokompletu.
Zapadłamsięwwygodnejkanapieipołożyłamstopynastoliku,