Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
AnetaRzepka:SonataomarzeniachRW2010
płakać,zastanówmysięlepiej,coterazzrobić.Musimysiędowiedzieć,nacoIza
wydałatękasę.
–Ciekawe,jakchcesztozniejwyciągnąć?
Marcinwstał,podszedłdokredensuiotworzyłszafkę.Długoczegośszukał,
wkońcuztrzaskiemzamknąłdrzwiczkiiodwróciłsiędożony.Wdłoniachtrzymał
pudełkozmelisą.
–Jakośtrzeba–rzekł,stawiającnastoledwieszklankiiumieszczającwkażdej
potorebcezziołami.–Onamożepotrzebowaćpomocy.Musiałasięwcośwplątać.
–Wiem,wiem…–Natalianalaławodydoczajnika.Spokójmężadziałałnanią
kojąco.–Tomnienajbardziejmartwi.
–Musimysiędowiedzieć,dlaczegoukradła.
–Odkogo?Chceszotymrozmawiaćzjejkoleżankami?BoIzanicniepowie,
znamtenjejupór.
–Złamiemygo.
–Jak?
Marcinusiadłizamyśliłsię.Westchnąłciężko,pocierającdłoniączoło.
–Niewiem–szepnąłbezradnie.–Pójdędoniejispróbujęsięczegoś
dowiedzieć.
Wstałiopuściłkuchnię.Niepotrafiłsiedziećbezczynnie;musiałcośzrobić,
jakośrozwiązaćproblem.Zapukałdopokojucórkiiwszedł,nieczekającna
odpowiedź.Dziewczynasiedziałanapodłodze,patrzącbezmyślnienaścianę.Była
smutna,dziwnieobca.
–Cześć,Iza–powiedział.Ulokowałsięnadywanie,naprzeciwkocórki,i
spróbowałspojrzećjejwoczy.
–Cześć,tato–odpowiedziałacichutko.Jejtwarzniewyrażałażadnychemocji.
Marcinwestchnął.Niewiedział,jakzacząćrozmowę,żebyIzyniespłoszyć,a
skłonićdoodpowiedzinapytania.Sięgnąłpoleżącąnadywanieksiążkę.Miał
12