Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Trzydzieścisekundpóźniejminęłamtablicę
znapisem:
WAYOATA:GOSPODARZFESTIWALUKUKURYDZY
IJABŁEK
Nawspomnienietejimprezyścisnęłomniewżołądku,
odsamegopatrzenianatablicęzrobiłomisięsłabo.
Ktośskreśliłliterki„u”wsłowie„kukurydza”idopisał
nadnimipoliterce„a”,akreskówkowąkukurydzę
przerobiłnapenisa,zktóregostrzelałytrzystróżki
nasienianamocnozaróżowionejabłko.To,żetablica
powitalnazostałazbezczeszczona,alereklamy
antyaborcyjnejjużniktnierusz,mówiłowiele
osamymmieście.
Następniewyłoniłysiędwiekonkurującezesobą
stacjebenzynowe,oświetlonejaśniejniżniejedno
kasyno.Wjechałamnaterenzabudowany,domystały
przydrodzecorazściej.Natyłachgospodarstwwidać
byłopordzewiałespichlerze,akażdadrogawracała
doMainStreet,żebyuniknąćślepychuliczek.Bokto
chciałbymiećwidokzoknanaślepąuliczkę?Kilka
lokalnychbiznesówzostałozamkniętych.Wayoatabyła
zbytoddalonanapółnocnyzachód,żebyskorzystać
naboomienaropęłupkowąformacjiBakken.Zupełnie
jaknabalumaturalnym,gdziesalagimnastycznadzieli
sięnadwieczęści.Wpierwszejstojąwszystkiebrzydkie
dziewczyny,któreniemająnacoliczyć,bowszyscy
dobrzezbudowanichłopcypowędrowalitam,gdzie
możnakogośwyrwać.Wyblakłefioletowewstążki
zwisałyzdrzewilatarni,sprawiając,żewyglądałyjak
półotwarteprezenty.