Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
dosklepupowarzywanasurówkę.Iświeżysokzmarchewki.
Napisałamuteż,żebardzotęskni.
Mojaprzyjaciółkastoiprzedswoimnowozamontowanymblatem
wkuchniikroicukinięwniegrubekrążki.Stawianaogniupatelnię,
polewajądwiemałyżkamioliwy.Pochwili,gdyjestjużgorąca,
wrzucadoniejcukinię,drobnoposiekanącebulę,marchew,osobno
smażyobtaczanąwkukurydzianejmącepierśindyczą,którajest
prawietaksamosmacznajakkurczęca,alezdrowsza,bezhormonów.
Wyciskaprzezpraskęświeżyimbiriczosnek,posypujewarzywa
curry,słodkąsuszonąpapryką,dolewaodrobinęwody,rozciera
wpalcachgrubąsól.Parapokrywajejoknowychodzącenapark.Jej
dłoniepachnączosnkiemiimbirem.Trochęcebulą,atrochęcytrusami.
Nalewasobiebiałegowinadowysokiegokieliszka.Patrzynaczubki
drzewwparkuoświetloneoddołulampami.Czeka.
Dometalowejmiskiwłożyłamakaronryżowy,wystarczygozalać
wrzątkiem.Natomajednakjeszczeczas.Niecierpliwisię.Gorącafala
przyjemnościrozpływajejsięzsercawstronęczakrypępka.
–Kiedybędziesz?
–Niewiem,niedługo.
–Jesteśdaleko?
–Czytopodchwytliwepytanie?
–Może...
–Dośćdaleko,alejednocześniecałkiemtużobok.
–Przygotowałamcośdlaciebie.
–Cotakiego?
–Zobaczysz.
–Niemogęsiędoczekać.
–Niezapytasz,cociprzygotowałam?
–Nie.
–Dlaczego?
–Bominiepowiesz?