Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
III.
Nazajutrzosiódmejrano,byłemwgabineciezawiadowcyzakładu,
któregoopiecematkapolecałamięporazsetnymoże:Nieodstępowała
mięnigdy:potrzebowałemnajwiększejwzględności:łagodnością
wszystkozemnązrobićbyłomożna:gdybymzachorował,wtejże
chwilinależałoposłaćponią:zresztą,niemieszkaładaleko,będzie
więcprzychodzićzpoczątkucodziennie,wgodzinachrekreacyi,
it.d,it,d.Dzwoneksięozwał,uściskałamięporaźostatniizostałem
sam.
Jakprawiekażdymężczyzna,ipanrównieżmusiałeśmiećtaką
chwilęwdzieciństwieswojem.Wieszcoonamieści.
P.Freminrzekłdomnietonempełnymojcowskiejczułości,
nawykłyłagodzićtopierwszecierpienie,któregotakczęstobył
świadkiem.
Pójdźmójprzyjacielu.
Izaprowadziłmiędogronanowychtowarzyszy.
Oddającmięnapensyęniezaśdoszkoły,cobyłobynierównie
łatwiejszemimniejkosztownemmatkaużyłatujednegoztych
półśrodków,doktórychsięsercepomyślneuciekabyzłagodzićcios
któregouniknąćniepodobna.Zresztązakładtenpołożony
wnajzdrowszejczęścimiasta,wsąsiedztwieogrodówTiwoli
przedstawiałwszelkiemożliwekorzyści,podwzględem
wychowawczymihigienicznym.Byłtowsamejrzeczyaczkolwiek
niesłusznie,jedenznajbardziejrenomowanychzakładówParyża.
Mieściłteżokołotrzystuwychowańców,należącychprzeważnie
donajwyższychsferfinansowych,handlowych,alboarystokracyi
świeżokreowanej.
Matkamojajakwszyscydoznającysamibrakuwykształcenia
pragnęłabymjajeposiadłwcałejrozciągłościmożliwej.Sądziławięc
żedobrzepostąpiudającsiędojednejznajbogatszychswychklientek,
mającejsynawrównymzemnąwieku,izapytałają,tłómaczącsiędla
czegotoczyni,wjakimzakładzietaumieściłaswojegosyna.Taprosta
napozórokolicznośćmiałasprowadzićpierwszebolesneciosymego
życia.Wielkapaniuczułasiędotkniętątem,żejednazjejliwerentek
śmiałachciećuczynićswegosyna,adotegodzieckonieprawe,
towarzyszemikolegąjejsyna,hrabiątkazczasówRestauracyi.
Matkaniedomyślałasięniczego.Wyłuszczającswezamiarypani
d’Anglepierre,zcałąnaiwnościądodała:
Byłabymniezmiernieszczęśliwą,gdybymójsynkolegował
zsynempani.Byłaśpanizawszetakdlamnieżyczliwą,niewątpię