Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
RozdziałI
Siedemlatpóźniej
PociągrelacjiWiedeń-Warszawawjechałnastację
wKatowicach.AdolfJendrysekmarzyłokąpieli,mocnych
uściskachmałejHelgiizadziornegoWernera,anade
wszystkoopachnącychróżanąwodąpocałunkachżony
Hajdelki.Głównewejściedworcaprowadziłonaulicę,
którąspacerowaływytworneparymijaneprzezleciwe
kobietywchłopskichstrojachispieszącychnapociąg
podróżnych.Tłokreprezentacyjnejaleinajwiększego
górnośląskiegomiastaprzyprawiałAdolfaozawrótgłowy.
NaprzeciwdworcapyszniłysiędwahoteleCentral
iMonopol.ZwłaszczaczteropiętrowyMonopolzsetką
pokojówiniezliczonąilościąokiensprawiałwrażenie
eleganckiegobastionuwzniesionegowśrodkutętniącego
życiemmiasta.Jendrysekminąłhotelowąrestaurację
orazloterięKaftaliprzeciskającsięwtłumiepodróżnych,
dotarłdowylotuulicy3Maja.Odczasudoczasu
odkurzanywewspomnieniachBreslau,zsięgającą
głębokiegośredniowieczahistorią,wydawałsię
Jendryskowitajemniczyibardziejpociągającyniż
zatłoczone,choćuporządkowanewswejnowoczesności
Katowice.Mimosłabościdoeleganckichgarniturów,
dobregopiwa,drogichcygaripięknychkobiet,wgłębi
sercaradcaAdolfJendryseknajlepiejczułsięwswoich
ukochanychLipinach,zdalaodsprawwielkiegoświata.
Choć,oczymniedawnoprzekonałsięnawłasnejskórze,
wielkiświatczasemodwiedzałteżijegozapracowane,
szareoddymumiasteczko.
Szedłwstronęprzystanku,zktóregoodjeżdżał