Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
MaciejŚlużyński
RW2010
Sprzedawcymarzeń
prezespoświęciłtyleczasunazrobienienanimswoichnotatek,tochybazaintere-
sowani.Punktdlamnie.
Lubipanirozmawiać?spytałnagle.
Alewjakimsensie?Zamrugałamnerwowooczami.
Wjaknajbardziejogólnym.Poprostupytam,czypanilubirozmawiaćzinny-
miludźmi.
Prawdęmówiąc,tochybawolęsłuchać.
Jesteśpanemswoichmyśliiniewolnikiemsłówwypowiedzianychmruknął
podnosem.
Raczejpaniąsprostowałam.Aletak,chybaotochodzi.Boniejestemspe-
cjalnienieśmiała.
Aczemuchcepanipracowaćwagencjireklamowej?
Zawahałamsię.Wyznaćprawdęczywstawićbajer?Postanowiłamzacząćod
wersji,którąsobiepierwotniezaplanowałam,przygotowującsiędorozmowykwalifi-
kacyjnej.
Lubięwyzwania,pracęwkreacji,wymyślaniehasełinigdypodczasoglądania
reklamwtelewizjinieprzełączamkanałów.
Minamuzrzedła.Chybanietędydroga,pomyślałamnerwowo.
Ataknaprawdębłyskawiczniezmieniłamkoncepcjępoprostuszukamja-
kiejśpracy,jakiejkolwiek,iuznałam,żetumożebyćdośćciekawie.
Oho,rozchmurzyłsię,czylikolejnypunktdlamnie.
Zatemniepracowałapaninigdywagencjireklamowej?upewniłsię.
Nigdyiwiem,żetomożestanowićprzeszkodęwzdobyciutejpracy.Alebar-
dzoszybkosięuczęijestemambitna.Miałamochotęuderzyćsięwpierś,aleuzna-
łam,żetobybyłaprzesada.
Usiadłgłębiejwfotelu.Zanimzdążyłamdoliczyćalboodjąćsobienastępne
punkty,rozległosiępukanie.
Proszę.
7