Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
–Ty.–WycelowałpalcemwMerriLee.–Oddziś
pracujeszdwiegodzinykrócejwkawiarniiksięgarni.
MerriLeezbladła.
–Alejapotrzebujętejpracy!
–Toniesprawiedliwe–zaprotestowałaMeg,
zwysiłkiemodrywającsięodstołu.–Tylkodlatego,
żeniepodobacisię,co…
–Niepowiedziałem,żeskracamjejgodzinypracy–
uciąłSimon.–Będziepracowałatutaj,ztobą.Musicie
ustalić,zjakiegopowoduwpadłaśwtakąpanikęijak
tegouniknąćwprzyszłości.
–Simonie,nicminiebędzie–zapewniłagoMeg.
–Niechodzitylkoociebie–odparł.–Dziewczynki,
któreprzywieźliśmyzkompleksuzachowująsiętaksamo
jaktyprzedchwilą,tylkoczęściej,aIntuiciniewiedzą,jak
impomóc.Ci,którzysięwamizajmowaliwkompleksach
raczejnieudzieląnampomocywtejkwestii.Wiesz
dobrze,żetegoniezrobią.Jeannazwałaciępionierem,
powiedziała,żewytyczaszszlak.
MerriLeedrgnęła.
–Copowiedziałeś?
Simonrzuciłnaniąokiem.
–ŻeMegjestpionieremiwytyczaszlak.
MerriLeeprzełknęłaślinęispojrzałanaMeg.
–Powiedziałaścośtakiegowswojejprzepowiedni.
Zarośniętyszlak,wąskaścieżka.Natomieliuważać
terra
indigena
.
–Wedwiemacieustalić,jakiesąpotrzeby
cassandra
sangue
–icoludzieiInnimuszązrobić,żebyutrzymać
jeprzyżyciu–nakazałSimon.
–Chcesz,żebyśmynapisałyprzewodnik
Wieszczkikrwi
dlaidiotów
?–wykrzyknęłaMegzoburzeniem.
–Właśnie.Dokładnietegooczekuję–odparł,ale
nawidokichzaskoczonychminpoczuł,żechybajednak
trochęprzesadziłzeszczerością.–Zapiszciewszystko,