Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
–powiedziałaFan,gdyPollyzaproponowała,żebysię
podzielićzTomemnapół,boinaczejsięjakośzakradnie
ipowyjadawszystkie.
Wyobraźmysobieichkonsternację,kiedywróciły
dokuchniznaczyniem,wktórymmiałyułożyćswój
przysmakiotworzyłydrzwiodpodwórza,byprzynieść
patelnię,odkrywając,żetakona,jakijejzawartość
zniknęływtajemniczysposób–przepadłycałkowicie
ibezpowrotnie!
Staranneprzeszukaniekuchniiokolicniepozostawiało
nadziei,cowzbudziłopowszechnylament;widaćlos
zrządził,żetejpechowejnocyprodukcjakarmelkównie
miałaprawasiępowieść.
–Możegorącapatelniastopiłaśniegizapadłasię
wzaspę–powiedziałaFanny,przekopującpryzmęśniegu,
naktórejuprzedniostałonaczynie.
–Możejąporwałytestarekociska–zasugerowała
Maud,zbytmocnoprzytłoczonatymdrugim
niepowodzeniem,byrozpocząćswojezwyczajowejęki.
–Bramaniejestzamknięta,więcpewniejakiśżebrak
jąukradł.Mamnadzieję,żewyjdziemutonadobre
–dodałaPolly,kończącwtensposóbswojąwyprawę
badawczą.
–GdybyTommógłsięwydostaćzpiwnicy,
pomyślałbym,żetoonjąporwał,aleniktpróczszczura
nieprzecisnąłbysięprzeztemalutkieokienka,awięc
tonieon–powiedziałaniepocieszonaFanny,boprzyszło
jejnamyśl,żetapodwojonastratatokarazato,
żepozwoliłasobiewpaśćwgniew.
–Otwórzmydrzwiipowiedzmymuotym
–zaproponowałaPolly.
–Będziepiałzzachwytu,żenamsięnieudało.Nie;
otworzymyjeipójdziemydołóżka,aonmożesobie