Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
nalicznikujegoauta.Obiecałamsobie,żezrugam
gozatowdomu.Niechciałamrobićniepotrzebnychscen
wobecnościConnoraimojegobrata.Tobyzdeptało
męskądumęmojegomęża,którabyładlaniego
niezwykleważna.
–Scarlett,cosięstało?–zapytał,jeszczedobrzenie
zamknąwszyzasobądrzwi.
–Jakaśkobietazłamałaminos–odpowiedziałam,
starającsięuśmiechnąć,cowcaleminiewychodziło.
–Co?Dlaczego?
Podszedłiobejrzałmojąobolałątwarz.Czułam,żebędę
jutrofioletowajakśliwka.
–Byłapijana
–Gdzietychodziszponocach?Dlaczegoniewróciłaś
dodomu?Nicnierozumiem.–Zmarszczyłbrwi.
–Byłamwareszcie–szepnęłam.
–Gdziebyłaś?–Mójmążdosłowniezdębiał.–Wjakim
areszcie?Cholerajasna,Scarlett!–Odwróciłsięwstronę
Dylana.
–Niepatrztaknamnie,wiemtyle,coty.–Mójbrat
wzruszyłramionami.
–Corobiłaśwareszcie?–Nickprzejechałdłońmi
potwarzy.
Westchnęłam.
–Todługahistoria.
–Niewątpię–powiedziałNick.–Twojehistoriezawsze
sądługieipełnezaskakującychzwrotówakcji.
UsiadłnakrześleiwypiłkawęConnora,którastała
naniewielkimtaborecie.
–Cotomaznaczyć?–Zmarszczyłamnos,czegobardzo
mocnopożałowałam.
–To,żeożeniłemsięzkobietą,którabędziemnie
zaskakiwaćdokońcażycia–mruknąłNick.
–Trzebabyłoożenićsięzjakąśnudną,cycatą…
Niedałmidokończyć,zerwałsięzkrzesłaipocałował
namiętniewusta.
–Ożeniłemsięztobą,mojanieobliczalnażono.
–Uśmiechnąłsięłobuzersko.