Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Prawdabyłataka,żepodsukniąmiałamjużkoronkową,
kremowąpodwiązkęwysadzanąbiałymikoralikami.
Naprawdę?UśmiechSallysiępowiększył.
Tak.Jesturocza.Sięgnęłampokawałekkoronki,
którywyglądałjakmaleńkiobłoczek.
Cieszęsię,żecisiępodoba.Dziewczynadrgnęła
wdzięcznie.
Patrzyłamnamojąprzyrodniąsiostrę,rozmyślając,jak
bardzowydoroślałaprzeztenniedługiczas.Swojebujne
gęstewłosyścięłanakrótko,cotylkowyostrzyłojejrysy
isprawiło,żewyglądałanadużostarszą,alewkońcutaki
byłjejzamiar.
Ztrzpiotkizmieniłasięwrozważnąmłodąkobietę.
Skończyłaliceumirozpoczęłastudianapsychologii.
Byłamzniejdumna,choćniemiałamżadnegowpływu
najejwyboryorazpostanowienia.Całazasługanależała
sięmojemubratu,którypoświęciłjejwieleczasu,
pozwalająctymsamymnauporaniesięznową
rzeczywistością.Sallyobrałasobiezacelpracęzdziećmi,
któredoświadczyłytego,coonasama.Wiedziałam
odDylana,żeczasemodwiedzaCamillęwzakładzie
karnym,cowcaleniewydawałomisiędziwne.Camilla
byłajejmatkąiSallykochałabezwzględunawszystko.
Usłyszałamdonośnegłosyzdołuiniemałezamieszanie,
więcszybkozeszłamzestołkaipognałamwstronę
schodów,abyzobaczyć,cosięstało.
Scarlett,poczekaj!Audreypróbowałałapaćtren
sukni,abymniezmiotłazasobąwszystkichnapotkanych
rzeczy.
Kiedystanęłamnapierwszymstopniu,Connor,niczym
kobra,rzuciłsięnaNicka,wypychającgodonajbliższego
pomieszczenia.Zmałegoskładzikunamiotłydałsię
słyszećgłośnyjęk,informujący,żeupadekmojego
przyszłegomężabyłdośćbolesny.
Postradałeśzmysły,Grant!warknąłześrodkamój
luby.
Niewolnooglądaćpannymłodejprzedślubem,