Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Niestetynie,jestemtylkostrażakiem.Bardziejkręcimnieogień
niżwoda.Skądwogólepochodzisz?Możektośztwojejokolicyjest
wstaniedojechać,masztamkogośsprawdzonego?
JestemzokolicKrakowaodpowiedziała.Zawierciewybrałam
dosyćprzypadkowo,mojaprzyjaciółkadostałatutajlepsząofertę
pracy.Tyleżeonazamieszkałazeswoimchłopakiem,aja…
Zaszalałam.Kupiłamdom,bobardzomisiętuspodobało.Piękna
okolica,wspaniałewidoki…
Niemusiszmisiętłumaczyć,samprzeniosłemsiędoZawiercia,
bospodobałomisięto,żeniejesttozbytdużemiasto.Niesądziłem
jednak,żebędzietutylepracydlastrażakaoznajmiłem.
Rozumiemwięc,cochceszpowiedzieć.Jesteśtunowa,azKrakowa
niktnieprzyjedziecipomóc,botochybajużnieichrewir…Może
jednakpopracysamzerknę?Nieznamsięzabardzonarurach,ale
szybkosięuczę.Jakośjenaprawię.
Kingamachnęłaręką.
Niebędęcizajmowaćczasu.Poczytamopiniewinternecie,
napewnoznajdękogoś,ktodaradępodjechaćjeszczedziś,zanim
całkowiciemniezaleje.
Skorotakwoliszskwitowałem.
Kingasięgnęłapokarton,którywcześniejdlaniejwydostałem
zfurgonetkiiprzycisnęłagodoklatkipiersiowej.
Dozobaczeniakiedyś,Krystian.Mamnadzieję,żeudanamsię
jeszczeporozmawiać.
Dozobaczenia,Kinga.Trzymamkciuki,żebyrozpakowywanie
rzeczyposzłocijaknajszybciej.
Damradę,jestemzmotywowana!Wkońcuchciałabymsiędzisiaj
położyćspaćwswojejpościelinanowymmateracu.Nonic,dziękuję
zapomocimamnadzieję,żenasłużbieniezaskoczyciędziśnic
niespodziewanego.