Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Johnzrobił,ocogopoproszonoipochwilistaryczłowiek
uspokoiłsięiprzestałdrżeć.
Nasamotnośćnajlepszejestwinopowiedział.
Pomaga.
Johnprzyglądałmusięuważnie,lecznicniemówił.
Przepraszam,żebyłemtakiopryskliwyodezwałsię
staryczłowiek.Odlatjużnierozmawiałemzludźmi.
Chybaodwykłem…
Johnskinąłgłową.
Powinienempanupodziękować…Zapomocdodał
mężczyzna.Ostatnioteatakichybasięnasilają…
Jakdługopannaniecierpi?Możewezwaćdoktora?
Doktora?Gospodarzsięprzeraził.Acóżbytaki
doktorpomógł?Zresztąnieodważyłbymsięnikogo
fatygować.Totylkozwykłeataki,zawszemijają…
Gdybymipanpozwolił…
Nie!Żadnychdoktorów.Żadnychludziwdomu!
Widaćbyło,żesamamyśloludziachpałętającychsię
podomostwie,wyprowadziłastaregozrównowagi.
Dobrze.JakpanwolizgodziłsięJohn.
Pochwilistarymężczyznapowiedział:
Jestpanpierwszymczłowiekiemodwielulat,który
przestąpiłprogitegodomu.
Dlaczegożyjetupansam?
Taksięzłożyło.Życiemludzkimrządzązagmatwane
prawa,którektośtamwgórzedlanasustaliłiniemamy
natożadnegowpływuodpowiedział.
Atodziwne,bomniesięwydaje,żemożemyzmieniać
wszystkoimamywpływnanaszeżycie.
Mężczyznaprzyjrzałmusięciekawieipodniósłbrwi
wteatralnymzdziwieniu.
Takpanuważa?Todlatego,żejestpanmłodym
człowiekiem.Kiedybyłemwpanawieku,również
wierzyłem,żemogęprzenosićgóryidokonywaćczynów
godnychbogówiherosów.Alepotem…Potemżyciemnie
nauczyło,żetaknaprawdęczłowiekniejestwstanie
dokonaćniczego,jeżelilossięnaniegouweźmie.
Cosprawiło,żedoszedłpandotakiegowniosku?
Todługahistoria…