Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
bardzo,żestareżyciestałobysięmglistym
wspomnieniem.Tak.Trzebasięodciąć.TakjakLucyna.
Trzebawykazaćsięodwagą.JakLucyna.Trzebabyć
silnym.JakLucyna.
ZdrowieLucyny!krzyknęła.Jejgłosrozniósłsię
echempołazience.
Zdrowie!odkrzyknęłyjakieśdziewczyny,które
najwyraźniejwłaśnieweszły.
Dorotaniezareagowała.Terazjejmyślibyłyzupełnie
gdzieśindziej.Natchnionanowąenergiąwyjęłaztorebki
komórkęiniezważającnapóźnąporę,wystukałanumer
siostry.
Alicjaodebraładopieropoczterechsygnałach.
Halo?Dorota?spytałaochrypłym,zaspanym
głosem.Stałosięcoś?
SzzześćwyszeptaładosłuchawkiDorota,zdumiona,
żenagleopadłazsiłijejzdolnościartykulacyjneniecosię
pogorszyły.
Cosześć?
Szzześć,Ala.
Dorota?Dobrzesięczujesz?Alicjatrochęsię
rozbudziła.Terazjejgłoswyrażałzaniepokojenie.
Nowieszprzecież,żehoszejjużbyćniemosze.
Gdziejesteś?
Wklubie.NaPradzedździeś.Łazimy.
Zkim?
Aczytowaszne?Ala!Dzwoniędociebie,boniechcę,
szebyśsięomniemartwiła!
Jezu!Alicjakrzyknęła.Właśnieterazzaczęłamsię
martwić!Gdzietyjesteś?Zkim?Wiesz,któragodzina?
Drugawnocy!
Ooooojtam.
Przyjechaćpociebie?
Apoco?Taksówkisom.Jawinnejsprawiedzwonie.
Żebyśsięniemartwiła.Mamplan.
Dorota,przyjadępociebie,jesteśpijana.
Oho,ho!Myliszsię!Jestemtrzeeeźwajakświnia!
Dorotazdeterminacjąusiłowałamówićwyraźnie.Nie
czułasiępijana,leczzmęczonaiosłabiona.