Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Podsłuchujewasoddłuższegoczasuinazbieraławystarczającodużo
szczegółów,byposkładaćsobiepełnyobrazsytuacji.WieoZłym.Wie
oatakuwojskFryderykaioroli,jakąodegraliściewichodparciu.Wie
oduszachtrolli,opostawieYannyiRuperta,anawetowojnie
NikodemazeStefanem.
Icoteraz?spytałem.
Narzuciłemsobiekocnaplecyiusiadłemnakrześlenaprzeciwko
łóżka,opierającłokcienakolanach.Sarausiadławpościeli,litościwie
zasłaniająccobardziejrozpraszającefragmentyswegociała.
Coteraz?mruknęła.Tłumaczeniejej,żewszystkojest
wporządku,awięcmożewracaćdozabawy,byłobyznaszejstrony
skrajnągłupotą.Naszacórkaniestetyprzedwcześniewydoroślałainie
możemyjejjużdłużejizolowaćodfaktów.Terazzadowolitylko
udziałwwydarzeniach.
NaDolę.Zakryłemtwarzdłońmi.Przecieżtojeszczedziecko.
TrwawojnawestchnęłaciężkoSaraiodwróciłagłowę,byotrzeć
łzę.Podczaswojnydzieciszybkodojrzewają.
Jedynanadziejapowiedziałemcichożeudasiętejwojnie
szybkopołożyćkres.
Saramilczała.
Onasięboiociebie,Edmundodezwałasięwkońcu.
Pomyślałemoliście,którynapisałemSalii,aktóryleżał
wzapieczętowanejkoperciegdzieśwśródmoichszpargałów.Nawet
dogłowyminieprzyszło,byjejgowręczyć,alewiedziałem,żegdy
przyjdziecodoczego,listzostanieznalezionyiSaliagoprzeczyta.
Iwtedyprzekonasię,żejejobawybyłyuzasadnione.Żestałasię
dorosławcześniej,niżsądziła.
Doskonalewie,żeniewyprawiaciesięnarybyciągnęłaSara.
Musiszmiobiecać…
Wrócęprzerwałemjejzdecydowanymgłosem,choćgardło
miałemściśnięte.Wrócętuisprowadzęwszystkichtychgałganów
zpowrotem.Zjemypieprzonybigos…
Nieprzeklinajwsypialni.
…inapijemysięmiodu,apotembędziemytańcować,mójstary
wyleziezgrobuidonasdołączy.
Aterazjesteśobleśny.Sarauśmiechnęłasięlekko.
Jużniebędęobiecałem,siadającnaskrajułóżka.Czas,bym
stałsiępoważny.Kochanie,nietylkotyboiszsięomnie.Todziała
wdwiestrony,dlategozostawięcibardzoszczegółoweinstrukcje
naczasmojejnieobecności.