Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Byłaciekawa,coznimzrobi.Wyrzuci?
Jednaknastolatkazaciągnęłasiętak,jakbyrobiła
toodzawsze.Niekaszlała,niezrobiłaobrzydzonejminy.
Jejnieskazitelnatwarzaniołanawetodrobinęnie
poczerwieniała.
Wow.Krystianprzeciągnąłsamogłoski.Nachyliłsię
ijegowielkasylwetkaprzezchwilęznalazłasię
nakrawędzikanapy.
„Uważaj,bospadniesz”pomyślałaSandra.
„Aspadanieboli”.
Zauważyła,żejejprzyjacielznowupatrzynaKajęjak
naciastko,któremaochotęzjeść.Albojaknapiękny
obraz,któregochciałbydotknąćznadzieją,żeubrudzi
sobiepalce.Żemiędzynimicośjest.Tegoniedałosię
wytrzymać.
KrystiandwamiesiącetemuwróciłzAnglii,gdzie
porozwodzierodzicówzamieszkałzmatką.Razemzjego
powrotemożyływspomnieniazpodstawówkiiuczucie,
któreSandraprzezwielelatpróbowaławsobiezgasić.
Przezcałytenczasmielizesobąkontakt,spotykalisię,
gdychłopakprzyjeżdżałnawakacje,iwydawałojejsię,
żejestmiędzynimichemia.
DopókiKrissniezobaczyłponownieKai.
„Wariuję”pomyślałaSandiiwstała,żebyotworzyć
okno.
Przypłociesąsiadówwysoka,zgarbionapostać
wroboczymkombinezonienachylałasiędoskrzynki
znarzędziami.Światłozpodwórkaoświetlałoszczupłą
sylwetkę.Dziewczynadomyśliłasię,żechłopakzaraz
zabierzesiędopracwogrodzie,zawszezjawiałsię,gdy
zaczynałozmierzchać.Przyglądałasię,jakpoprawia
wielkie,przemysłowesłuchawki.Odwielulatwnich
chodził.Niezależnieodtego,czypracował,czyjechał
nastarymrowerzepoboczemdrogi.
Uciekaj,Piotrekpowiedziałaszepteminarysowała