Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Obecnie
Psst.
Gazpołaskotałpodniebienie,szumpowolidotarł
dobrzucha.Sandraodstawiłapuszkęzpiwemiobjęła
wzrokiemprzestrzeńsalonuwdomurodzinnymwIławie.
Słońcepowolidogasało,mimożeelektronicznyzegar
wskazywałsiedemnastą.Czekała,wszystkozatopisię
wpółmroku,iukładaławmyślachsłowanowegoutworu.
Odkilkudnidobijałysiędoniejdźwięki.
TwojakolejpowiedziałKrystiannawdechuipodał
jejskręta.
Dziewczynapołożyłasięnakanapie,wyciągającdłonie
nadgłowę.
Uważaj!Wypaliszdziurę.Mamacięzabije.Usłyszała
głossiostry,któramusiałastaćwprogupokoju.
Mamytuniema.Niewrócąztatądojutra.Zresztą
jaktakdalejpójdzie,samispalądom,żebydostaćkasę
zubezpieczenia.Gdziebyłaś?Sandiprzyłożyłagorącą
bletkędoustidymwypełniłszczelnie.Pochwilimyśli
przykryłacienkawarstwamiękkiejwaty.Trzymaj.
Usiadłaipodałasiostrzejointa.ZadwatygodnieKaja
miałaskończyćszesnaścielat,aleSandramogłasię
założyć,żenigdywcześniejnietrzymaławrękuzioła.