Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
palcemnaszybiedługąkreskę.Dopieroterazdotarło
doniej,żechybaprzesadziłazużywkami.Próbowała
sobieprzypomnieć,ilewypiłabrowarów.Możezetrzy.
Awcześniejpółbutelkiwina.
Obróciłasię,żebyspojrzećnasiostrę,którausiadła
obokKrissa.Terazichudasięstykały,onpokazywałjej
cośwtelefonie.
Trzebatobyłoprzerwać.
Gramywbutelkę?zapytałaSandra.Chciała,żeby
towybrzmiało,alesłowanastępowałyposobiezupełnie
bezkontroli.Czułasię,jakbyjejtwarzbyłazgumy,
imusiałasiębardzostarać,żebyporuszyćustamilub
żuchwą.
TogłupiagrastwierdziłaKajaiwróciładooglądania
filmikunasmartfonie.Chybanawetprzysunęłasiębliżej
Krystianaigdybytylkoodwróciłatwarzwjegostronę,ich
oddechyzłączyłybysięwjeden.
Sandraupuściłaszkłonapodłogę.
Wypadłonaciebiepowiedziaładosiostry,chociaż
butelkapoturlałasiępodstolikkawowy.Pójdziesz
pocałowaćPiotra.Pracujewogrodzieusąsiadów.
Zadziałało.Kajazwróciłananiąuwagę.
Kogo?Nastolatkapodeszładodrzwibalkonowych.
Stanęłatakblisko,żejejoddechnamalowałchmurkę
naszybie.
Sandispojrzałanajasnewłosysiostry,którychkońce
wywijałysięnazewnątrz.Błyszczaływsłońcu,jakby
używałanajlepszychkosmetyków,anietegosamego
przeciwłupieżowegoheadandshouldersozapachu
cytryny,odktóregowłosyresztydomownikówrobiłysię
przyklapnięteimatowe.
Napewnonigdysięniecałował,aprzecieżjestbardzo
przystojny…PrzypominamłodegoRobertaPattisona.
Jeszczewtedy,gdygrałw
Zmierzchu
.Wybuchła
śmiechem,czując,żezaraznastąpifaza,dlaktórej