Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Zrobiłosięciemno,alejeszczenienatyle,żebynie
trafićnaścieżkęprowadzącądonaszegogospodarstwa.
PolewejmajaczyłgródMieszkaIwybudowanyspecjalnie
dofilmu
Gniazdo
.Skręciłamwjegostronęipoczułam
chłódtrawynałydkach.
Szybciej,Anka!Babkaczekazkolacjąinapewnosię
denerwuje.Warkoczmojejsiostryopadałjejnaplecy
jakdługi,lśniącysznur.Takimsznuremmożnawiele
rzeczyzwiązać.
Przecieżidę.Zawróciłamnaścieżkęirzuciłam
ostatniespojrzenienatowszystko,comusiałamzasobą
zostawić.
Nielubiłamsiedziećwdomu.Tatamówił,żejestemjak
woda.Wciążcośsięwemnieporusza.Chybadlategonie
mogłamsiędoczekać,nawyspęprzyjadąaktorzy,
reżysericałaresztaekipyfilmowej.Niewiedziałam
jednak,kiedydokładniesiętowydarzy,idlatego
codzienniechodziłampostaćprzymościeznadzieją,
żezobaczęnadrugimbrzeguludziwprzebraniach.
Księcia,księżniczkę,rycerzyichłopów.
PodobnomieszkańcyIławymoglizgłaszaćchęćudziału
wfilmie,alegdysamachciałamtozrobić,tooczywiście
mojasiostrastwierdziła,że„zwariowałamdoreszty”.
Jakprzyjdziemydodomu,toodrazulećsięprzebrać.
Ojciecbędziewściekły,żechodzisztakarozebrana.
Tasukienkanadajesięnalato,aniepoczątekjesieni.
Gdziemaszswójsweter?Iczemuniewłożyłaśkaloszy?
„Boniepasujądosukienki”chciałampowiedzieć,ale
zacisnęłamusta.ZCelkąlepiejniezadzierać,dlatego
zrobiłam,jakkazała,igdyonaposzładokuchni,
jawymknęłamsiędonaszegopokoju,żebydrapiąca
wełnabrązowegoswetrazakryłasukienkęiniktsięnie
czepiał,żemarznę.
Później,gdyumyłyśmytalerzepokolacji,aokruszki
chlebawyrzuciłamnapodwórze,przezchwilęoddawałam